Weto "tragiczne w skutkach". Rząd szykuje nową ustawę ws. Ukraińców i ostrzega przed chaosem

Po wecie Karola Nawrockiego do nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, rząd przedstawi nową ustawę. Według ustaleń WP ma ona ograniczyć wypłacanie 800 plus dla obcokrajowców, ale jednocześnie miałaby przedłużyć m.in. prawo pobytu i pracy dla Ukraińców. Rządzący twierdzą, że gdyby prezydent nie zgodził się na nią, to Polsce grozi gigantyczny chaos prawny, który może odbić się na gospodarce.

Warszawa, 26.08.2025. Premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie, 26 bm. Rząd zajmie się m.in. projektem zmiany ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, przewidującym możliwość wypłaty zaliczek w wysokości do 85 proc. odszkodowania osobom wywłaszczanym na potrzeby portu. (amb) PAP/Paweł SupernakPremier Donald Tusk na posiedzeniu rządu
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Patryk Michalski

Weto "tragiczne w skutkach" i "wyjątkowo szkodliwe"– według informacji WP tak w otoczeniu Donalda Tuska określana jest decyzja Karola Nawrockiego w sprawie ustawy, która miała przedłużyć wsparcie dla obywateli Ukrainy w związku z rosyjską inwazją. Rządzący podkreślają, że to wsparcie, którego zakres i pierwotny kształt zostały ustalone pod rządami PiS. Z naszych informacji wynika, że w rządzie trwają prace nad nową wersją ustawy, która m.in. przedłużyłaby podstawę prawną do pobytu tysięcy Ukraińców w Polsce czy wspierania Ukrainy przez finansowanie Starlinków.

Jak ustaliliśmy, rząd nie zamierza się wycofać z zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego z kampanii prezydenckiej, która została wsparta przez premiera. Chodzi o uszczelnienie wypłaty świadczeń socjalnych dla cudzoziemców, w tym wypłacanie 800 plus na dzieci wyłącznie osobom pracującym i mieszkającym w Polsce. Propozycja jest gotowa w MSWiA od tygodni, a teraz zostanie poszerzona o przepisy, które pozwolą przedłużyć podstawę prawną do legalizacji pobytu Ukraińców, uciekających przed wojną, pracy, czy do dostarczania Ukrainie internetu przy pomocy Starlinków.

Na zmiany w 800 plus nie godzi się jednak Lewica, która podkreśla, że sytuacja dzieci nie powinna być różnicowana ze względu na status rodziców. "800 plus to pieniądze dla i na dzieci. Dzieci, które nie odpowiadają za to, czy ich mama ma pracę, czy właśnie ją straciła, czy opiekuje się chorą babcią albo noworodkiem. Pracę należy doceniać. Po utracie pracy trzeba zachęcać i pomagać w znalezieniu nowej. Ale za utratę pracy nie można karać - zwłaszcza niewinnych dzieci. To abc ludzkiej przyzwoitości. Wstyd, że zabrakło jej prezydentowi" - napisała ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Otóż tak nie jest". Wiceminister uderza w prezydenta ws. Ukraińców

Zagrożenie gigantycznym chaosem

Ministrowie zdają sobie sprawę, że na przygotowanie nowych rozwiązań mają niewiele czasu, bo dotychczasowa wersja ustawy będzie obowiązywała tylko do końca września. Według obecnego harmonogramu posłowie po wakacyjnej przerwie mają wrócić do pracy 9 września, a senatorowie dopiero 24 września. Jak informowaliśmy w WP w koalicji rządzącej pojawiają się głosy w sprawie przyspieszenia posiedzeń obu izb.

– Nie wyobrażam sobie masowego odsyłania Ukraińców, którzy przecież w zdecydowanej większości pracują i to często w zawodach czy branżach, w których nie chcą pracować Polacy. Ich nagłe zniknięcie byłoby tragiczne dla polskiej gospodarki i zafundowałoby gigantyczny chaos – mówi nieoficjalnie jeden z ministrów.

- To weto jest dewastujące. Prezydent i jego ludzie czytają i analizują badania o rosnących nastrojach antyukraińskich i wypełniają polityczne oczekiwania. Bez myślenia o konsekwencjach, bez brania odpowiedzialności za skutki - dodaje nieoficjalnie kolejny rozmówca z rządu. Nasi rozmówcy przyznają jednak, że wzrost nastrojów antyukraińskich nie dotyczy tylko wyborców PiS i Konfederacji.

- Nawrocki i jego ludzie wiedzą, że politycznie może im się to opłacać, ale to jest wyjątkowo podłe. Porażka Ukrainy to gigantyczne zagrożenie dla Polski, więc w Polskim interesie jest tłumaczenie tego, a nie flirt z antyukraińskimi nastrojami - mówi nam następny rozmówca z rządu. W reakcji politycy Lewicy winą za taki flirt obarczają również Rafała Trzaskowskiego, Donalda Tuska i Koalicję Obywatelską, którzy w kampanii mówili o ograniczeniu 800 plus na fali społecznych oczekiwań.

Propozycja Nawrockiego nie do przyjęcia dla większości

Prezydenccy ministrowie odpierają zarzuty rządzących, że Karol Nawrocki nie chce wsparcia dla Ukrainy. Podkreślają, że rozwiązaniem było przyjęcie prezydenckiego projektu ustawy, który został skierowany do Sejmu, w którym jest mowa o przedłużeniu legalnego pobytu czy finansowania Starlinków. Propozycja jest jednak szersza i zakłada również zrównanie w kodeksie karnym symbol banderowski z symbolami nazistowskimi i komunistycznymi.

– Nadal jesteśmy otwarci na pomoc dla obywateli Ukrainy, to się nie zmienia. Nie zmienia się także strategiczny cel państwa polskiego w obliczu ataku Rosji na Ukrainę – interesem Polski jest militarne, wojskowe wspieranie Ukrainy w tym konflikcie. To Federacja Rosyjska jest sprawcą, a Ukraina ofiarą tej wojny. Ale po 3,5 roku nasze prawo powinno zostać skorygowane. Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna, że 800 plus powinno należeć się tym Ukraińcom, którzy podejmują się obowiązku pracy - mówił Karol Nawrocki.

Dla koalicji rządzącej propozycja Karola Nawrockiego jest jednak nie do przyjęcia. Nasi rozmówcy twierdzą, że projekt i uzasadnienie Karola Nawrockiego budują fałszywy wizerunek Ukraińców, którzy mieliby być szczególnie uprzywilejowani wobec Polaków, co - jak podkreślają rządzący - nie jest prawdą. Zwracają też uwagę, że ograniczenie świadczeń medycznych może uniemożliwić pomoc najbardziej potrzebującym dzieciom czy seniorom z kraju owładniętego wojną.

Ministrowie uderzają w Nawrockiego

Pomagając Ukrainie, trzymamy armię Putina z dala od naszych granic, co jest w interesie, także finansowym, polskiego podatnika. Polityka zagraniczna jest trudniejsza niż tabliczka mnożenia  – napisał wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski, odpowiadając Sławomirowi Mentzenowi. To reakcja na wpis posła Konfederacji, który napisał "Jeśli Ukraina chce mieć Starlinka, to niech sobie za niego zapłaci. Nie widzę powodu, żebyśmy my mieli za to płacić. Pieniądze polskich podatników powinny iść na potrzeby Polaków!".

Z kolei zdaniem szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza weto Karola Nawrockiego to "zaprzeczenie strategii bezpieczeństwa państwa polskiego". - Tam się rozgrywa strategia bezpieczeństwa państwa polskiego. O tym wie cała Europa, wie NATO, wiedzą wszyscy. To źle postawiona sprawa, można było szukać innych rozwiązań – mówił szef MON.

Według wicepremiera działania prezydenta można porównać do liberum weto. - Negowanie wsparcia dla walczącej Ukrainy jest wbrew interesowi bezpieczeństwa polskiego. Pomoc Ukrainie walczącej jest również budowaniem bezpiecznej Polski. Myślałem że nasi poprzednicy akurat w tym są zgodni również z nami, bo udzielali tej pomocy jak rządzili. Przestali rządzić i zmienili kompletnie zdanie - dodał.

Konsekwencje decyzji Karola Nawrockiego punktuje też ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. "To nie jest wyłącznie kwestia 800 plus. Z końcem września kończy się podstawa prawna do ich pobytu w Polsce, nauki, pracy - wszystkiego. Logika zaiste godna męża stanu: odbierzmy wsparcie dzieciom, które uciekły do nas przed rosyjskimi mordami. Wyrzućmy je wszystkie z powrotem pod ruskie bomby- niech giną. I wszystko to w imię prawdziwie chrześcijańskich tradycyjnych wartości" - zaznaczyła przedstawicielka Polski 2050.

"Uderzenie w wizerunek Polski"

- To, co robi Karol Nawrocki, to jest czysta polityka robiona w sprawach fundamentalnych dla każdego Polaka. Nie zwracając uwagi na bezpieczeństwo Polski - ocenia osoba z otoczenia Donalda Tuska. - Dostajemy sygnały, że weto wzbudziło gigantyczne zdziwienie na świecie. Liczni sojusznicy zastanawiają się, co się wydarzyło. Już samo to zamieszanie uderza w wizerunek Polski i wysiłki, które niemal ponad podziałami nie tylko wspierały Ukrainę, ale również odsuwały od nas zagrożenie - dodaje jeden z ministrów.

Ustalenia WP w sprawie nowej ustawy potwierdził rzecznik rządu podczas konferencji prasowej. - Rząd do następnego posiedzenia Sejmu, do 8 września, przygotuje kolejną propozycję ustawy, która będzie wszystkie te kwestie regulowała. Mamy tutaj do czynienia potencjalnie z chaosem, do którego weto może doprowadzić, dlatego z całą pewnością rząd przygotuje kolejne propozycje rozwiązań, które nas uchronią przed tym - stwierdził Adam Szłapka na konferencji prasowej w KPRM - zapowiedział Adam Szłapka.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności
Bogucki: Jutro będzie pierwsza porażka marszałka Czarzastego
Bogucki: Jutro będzie pierwsza porażka marszałka Czarzastego
"Wybitny wizjoner". Starosta żegna zmarłego miliardera
"Wybitny wizjoner". Starosta żegna zmarłego miliardera
Raport po aferze Signalgate. Szef Pentagonu naraził żołnierzy USA
Raport po aferze Signalgate. Szef Pentagonu naraził żołnierzy USA
Incydent w Irlandii. Koło samolotu Zełenskiego latały nieznane drony
Incydent w Irlandii. Koło samolotu Zełenskiego latały nieznane drony
Głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta. Marszałek o dacie
Głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta. Marszałek o dacie
Ojciec księdza Olszewskiego aresztowany. Postawiono mu zarzuty
Ojciec księdza Olszewskiego aresztowany. Postawiono mu zarzuty
Ukraińska armia dementuje informacje o zajęciu Dobropilli
Ukraińska armia dementuje informacje o zajęciu Dobropilli
Gęste mgły i marznące opady. Są ostrzeżenia dla 13 województw
Gęste mgły i marznące opady. Są ostrzeżenia dla 13 województw
Melania Trump o powrocie 7 dzieci na Ukrainę. Podziękowała Rosji
Melania Trump o powrocie 7 dzieci na Ukrainę. Podziękowała Rosji
"Powinniśmy domagać się zwrotu". Władze Egiptu zwróciły się do Wielkiej Brytanii
"Powinniśmy domagać się zwrotu". Władze Egiptu zwróciły się do Wielkiej Brytanii