Weterani wojny wietnamskiej zginęli w wypadku autokaru
W wypadku autokaru na górskiej drodze
zginęło 31 weteranów wojny wietnamskiej, jadących do
Hosziminu - dawnego Sajgonu - na uroczystości 30. rocznicy
zakończenia wojny.
W wypadku zginął też kierowca autokaru. Z 33 osób znajdujących się w pojeździe, ocalały tylko dwie.
Autokar jechał tzw. szlakiem Ho Szimina - trasą partyzanckich dostaw z lat wojny - gdy na górskiej drodze w odległości 150 km od Danangu stoczył się w przepaść. Dawny szlak Ho Szimina został obecnie przekształcony częściowo w "narodową autostradę", łączącą północ i południe Wietnamu.
60-70-letni weterani, wśród których było też 14 kobiet, w poniedziałek wyruszyli z Hanoi szlakiem pól walki - do dawnego Sajgonu, dziś miasta Hoszimin - mieli dotrzeć przed 30. rocznicą zakończenia wojny przypadającą 30 kwietnia.
Zdobycie Sajgonu 30 kwietnia 1975 r. przez połączone siły Vietcongu i wojsk Wietnamu Północnego położyło kres trwającym ponad 10 lat walkom i oznaczało przejęcie kontroli nad całym Wietnamem przez siły komunistyczne. Konflikt między Północą i wspieraną przezeń partyzantką na Południu a armią południowowietnamską i USA kosztował życie ponad trzech milionów ludzi. Tylko ostatnia bitwa o Sajgon pochłonęła kilkadziesiąt tysięcy ofiar.
Szlak Ho Szimina, obejmujący także system kryjówek, schronów i podziemnych korytarzy, zaczął powstawać w 1959 r. i na początku obejmował jedynie trasy w rejonie strefy zdemilitaryzowanej, przebiegającej wzdłuż 17 równoleżnika. W ciągu 16 lat wojny przekształcił się w wygodną trasę przerzutu, zarówno broni jak i ludzi. Według danych amerykańskich, szlakiem tym przeszło ponad milion północnowietnamskich żołnierzy, a także przetransportowano olbrzymie ilości sprzętu wojskowego i amunicji.