Weryfikacja, czyli „oglądacja”

Nasze gremium jest wysoce zaniepokojone. Zewsząd dochodzą głosy, że spada
nasza potencja i przez tych paru co ich złapali, zaczynają na nas psy
wieszać. Że o tym Tygrysie, co wsadził łapę w magnetofon już nie wspomnę -
zagaił Lifter. Koledzy! Czas na poważną refleksje i zdecydowane działanie
(usiadł i wypił szklankę mleka).

23.08.2003 | aktual.: 23.08.2003 20:27

Hmm, hmm - chrząknął AlAksy wstając. - Moim zdaniem - rozpoczął długą i jak zwykle kwiecistą wypowiedź, powinniśmy zastanowić się nad rzeczywistością ideową naszego zgrupowania. Biorąc pod uwagę aspekty wynikające z akcesji eskimoskiej nasze zgrupowanie powinno charakteryzować się ideowością, zapewniającą nam istotne miejsce wśród zgrupowań popierających ideały eskimostyczne. ( O czym On mówi? - kąśliwie szepnął Lifter do Bracucha)

Koledzy - wstał Cichotkiewicz - ja uważam, że wszystkim, którzy mają skalane ręce w naszym zgrupowaniu powinno się te ręce obciąć! (Na sali zaległa cisza... jakby martwa). – E.... - zaczął siedzący w ostatnim rzędzie przywódca baranów regionalnych – znaczy... czy możemy wyjść? - i zaczął podnosić się z krzesła. Zza stołu gremialnego również niepewnie zaczęły podnosić się postacie. Lifter i Bracuch spojrzeli po sobie zimnym wzrokiem.

Chwileczkę - rzucił słodkim tonem jadowitego węża Lifter – koledzy! Przecież wszystko można zrobić w sposób cywilizowany. Koledzy usiedli. E... – litera "e" w ustach Liftera zaczęła się wydłużać niebezpiecznie, grożąc zerwaniem jakże przecież błyskotliwego ciągu myśli. – Pisarz Bracuch wyjaśni o co chodzi - zakończył Lifter.

Koledzy, no wiec tak - rozpoczął Bracuch. – Prawdzikowski i Jarzębowska mi pomogą, a ja będę sprawdzał czystość rąk. Jak skalane ucinamy. Na sali znowu zawrzało. – Spokojnie, spokojnie - kontynuował, a kto powiedział, że ręce trzeba będzie trzymać na stole ? (szelmowski uśmiech przemknął przez rozradowane pomysłem oblicze Bracucha). – Zrobimy to we własnym gronie, a obrus będzie długi - dorzucił finalizując pomysł Lifter.

Powszechna ulga dała się odczuć na sali. Cichotkiewicz zaczął myśleć o wyjeździe na odpowiedzialną placówkę, AlAksy skonkludował pod nosem, iż nie można zagwarantować, że taki sposób sprawdzania rąk cokolwiek zmieni i snuł dalej plany ideowej eskimosowatości. Koledzy rozpromienieni wymieniali porozumiewawcze mrugnięcia okiem, niczym w tej reklamie miodu pitnego.

Zaczynała się rąk oglądacja....

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)