ŚwiatWenezuela: atmosfera niepewności i wyczekiwania po śmierci Chaveza

Wenezuela: atmosfera niepewności i wyczekiwania po śmierci Chaveza

Śmierć prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza pogrążyła jego zwolenników w autentycznym żalu. Zamilkli nawet jego najzagorzalsi przeciwnicy. Wszyscy zastanawiają się teraz nad rozwojem wypadków na scenie politycznej.

Wenezuela: atmosfera niepewności i wyczekiwania po śmierci Chaveza
Źródło zdjęć: © AFP | Rodrigo Buendia

07.03.2013 | aktual.: 07.03.2013 10:47

Po zmarłym we wtorek Chavezie pozostała polityczna pustka. Porządek stara się utrzymać namaszczony przez Chaveza na swojego następcę i obecnie pełniący obowiązki prezydenta Nicolas Maduro. Czyni to jednak mało skutecznie, bowiem gdy tylko stan Chaveza uznano za krytyczny, zaczął wysuwać oskarżenia wobec "wrogów Wenezueli" o wywołanie u prezydenta nowotworu, a opozycję m.in. o wykorzystywanie jego śmierci do celów politycznych.

W napiętej sytuacji wszelkie insynuacje mogą doprowadzić do wybuchu przemocy, choć pytani o to Wenezuelczycy nie dopuszczają możliwości rozlewu krwi. - Nie wierzę, że dojdzie do wojny domowej. Wśród ludzi nie wyczuwa się takiej atmosfery, jednak jeśli do czegoś by doszło, to przez studentów, którzy pod presją dali się wciągnąć w grę. Wszystkich nas wciągnięto - powiedziała wenezuelska studentka Vanesa.

Pustki na ulicach

- Mocno wyczuwa się niepewność, ludzie ustawiają się w kolejkach na stacjach benzynowych, przestraszeni wracają wcześniej z pracy do domu, pozawieszały się sieci telefonów komórkowych - opisywała sytuację po ogłoszeniu wiadomości o śmierci Chaveza.

Informację tę potwierdziła PAP zastrzegająca anonimowość wenezuelska dziennikarka z Caracas. - W pewnych punktach stolicy ulice są prawie puste, w dzielnicach robotniczych dochodzi do manifestacji głębokiego smutku i bezwarunkowego poparcia dla zmarłego. W dzielnicach uznawanych za "opozycyjne" panuje zadziwiająca cisza z powodu żałoby lub wielkiej niepewności - powiedziała. W środę na ulice wyległy tłumy oddające hołd Chavezowi, którego ciało w trumnie obwożono po stolicy.

- Uczucia są różne. Z jednej strony, jedna grupa mieszkańców oczekiwała tej wieści, jako że prezydent "był poza walką" już od jakiegoś czasu. Z drugiej strony, inna grupa była pełna nadziei, że ich lider zwycięsko wyjdzie z choroby - tłumaczyła. Władze Wenezueli do ostatniej chwili strzegły informacji o faktycznym stanie zdrowia prezydenta.

Nadchodzą zmiany

W ciągu miesiąca powinny zostać rozpisane wybory prezydenckie. Doktor Jose Maria Calderon Rodriguez z Ośrodka Studiów Latynoamerykańskich Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksyku (UNAM) powiedział, że "Maduro jest wystarczająco inteligentny i wykształcony, by wykorzystując atmosferę żałoby, wygrać wybory".

Podkreślił, że Wenezuelczycy "nie zdobędą się teraz na zmiany", ale "z pewnością dojdzie do nich z czasem, bowiem 'chavizm' bez Chaveza nie przetrwa w obecnej formie". - Maduro brakuje charyzmy Chaveza i nie jest w stanie zbliżyć się tak jak on do ludzi. Opozycja będzie więc zyskiwać na znaczeniu - dodał.

- Nowemu prezydentowi nie uda się szybko uniezależnić gospodarki kraju od eksportu paliw. Poza ropą Wenezuela niczego nie produkuje i wszystkie inne produkty będzie musiała nadal importować - przewiduje Calderon Rodriguez.

Międzynarodowa arena

Ekspert spodziewa się za to zmian na arenie międzynarodowej. Według niego "zwolnieniu ulegną procesy integracji regionalnej w Ameryce Łacińskiej w ramach MERCOSUR (Wspólnego Rynku Południa, regionalnego ugrupowania integracyjnego w Ameryce Południowej) i regionalnego systemu bankowego, a spadek aktywności zanotuje również wenezuelska telewizja informacyjna teleSUR".

Na rozwój wypadków z największą niepewnością wyczekują Kuba i Nikaragua, zależne w dużej mierze od wenezuelskiej pomocy. Chavez ratował ich gospodarki tanią ropą. Jeśli nowy prezydent nie będzie kontynuował programów pomocowych, pogłębią się ich problemy. Zdaniem eksperta pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej, bogate w surowce, nie mają powodu do obaw, a mogą nawet zyskać, tj. Ekwador, którego prezydent Rafael Correa Delgado szykuje się do przejęcia po Chavezie roli motoru regionalnej integracji.

Według eksperta "stosunki z USA nie powinny ulec żadnej zmianie. W rzeczywistości poprawne relacje handlowe z Waszyngtonem, czyli największym odbiorcą ropy, stanowiły dla Caracas priorytet. Ewentualnie zmniejszeniu ulegnie teraz jej antyimperialistyczna, antyamerykańska retoryka".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)