Węgrzy protestują przed parlamentem przeciw premierowi
Około 300 osób zebrało się na placu Kossutha przed budapeszteńskim parlamentem,
domagając się ustąpienia rządu premiera Ferenca Gyurcsanya.
Tymczasem szefowa parlamentu inicjuje poprawki "precyzujące
warunki organizowania demonstracji przed parlamentem".
20.03.2007 | aktual.: 20.03.2007 20:38
Protestujący powiewają flagami narodowymi oraz flagami w czerwono-białe paski, które obrała sobie za swój symbol skrajna prawica.
W poniedziałek policja usunęła otaczające gmach parlamentu barierki, które od jesieni uniemożliwiały przeciwnikom rządu demonstrowanie w tym miejscu. Ustawiono je po ostrych protestach antyrządowych z jesieni zeszłego roku.
Protestujący mają transparenty, na których napisano, że naród węgierski odzyskał miejsce, gdzie nadal może korzystać ze swego prawa do wolności słowa i swobody zgromadzeń.
Tymczasem przewodnicząca parlamentu Katalin Szili wystąpiła z inicjatywą wprowadzenia do ustawy o zgromadzeniach poprawek precyzujących warunki organizowania demonstracji przed parlamentem. Szili zapowiedziała, że po 2 kwietnia zostanie rozpisany przetarg na ponowne urządzenie parku wokół parlamentu, na co ma być przeznaczone z budżetu państwa miliard forintów (ok. 5,5 mln dol.) - informuje na swoim portalu internetowym rozgłośnia InfoRadio.
Protesty antyrządowe na Węgrzech rozpoczęły się po ujawnieniu, że Gyurcsany świadomie zatajał przed społeczeństwem dramatyczny stan finansów publicznych. W zamieszkach rannych zostało ponad 200 osób.