Trwa ładowanie...
d44v987

Węgrzy podzieleni jak 50 lat temu

Były ambasador Węgier w Polsce i uczestnik budapeszteńskiego powstania 1956 roku Akos Engelmayer uważa, że dziś jego rodacy są podobnie podzieleni jak 50 lat temu. Wydarzenia w Budapeszcie, gdzie od miesiąca bez przerwy trwają demonstracje przeciwko rządowi, porównał też do wydarzeń w Kijowie podczas pomarańczowej rewolucji.

d44v987
d44v987

Akos Engelmayer powiedział, że sytuacja na Węgrzech powtórzyła się i przypomina antykomunistyczne powstanie sprzed półwieku: premier posługuje się kłamstwem, a wobec protestujących stosowana jest brutalna siła. Na groby pomordowanych przychodzą ich oprawcy, by podczas oficjalnych uroczystości składać im hołd, a tych, którzy przeżyli lata terroru spycha się z placu - podsumował.

Natomiast były Ambasador Polski w Budapeszcie uważa, że jest ogromna różnica między sytuacją Węgier i Węgrów dziś i 50 lat temu. Profesor podkreślił, że w 1956 roku pozycja ambasadora Rosji rezydującego w Budapeszcie była zupełnie inna, wtedy też Rosjanie krwawo zdławili rewolucję. Kluczową rolę - jego zdaniem - grała obecność militarna ZSSR, co przesądziło o losach powstania. Maciej Koźmiński przypomniał, że w 1956 roku w Budapeszcie, Moskwę reprezentował ambasador Andropow, który później został sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

W ocenie Macieja Koźmińskiego, gdyby w odpowiednim czasie premier Węgier zgłosił przynajmniej gotowość ustąpienia, dziś sytuacja nie byłaby tak napięta.

d44v987
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44v987
Więcej tematów