Wędrująca plama pod lotniskiem
Podziemna plama ropy, znajdująca się pod
lotniskiem w Białej Podlaskiej, przesuwa się w stronę osiedli
miejskich i przepływającej przez miasto Krzny. Sytuacja stwarza
niebezpieczeństwo dla życia ludzi - alarmuje "Nasz Dziennik".
17.03.2005 | aktual.: 17.03.2005 10:39
W pobliżu Białej Podlaskiej podziemne wody gruntowe zanieczyszczone zostały naftą lotniczą, używaną do napędu samolotów odrzutowych, które kiedyś stacjonowały na bialskim lotnisku. Skażenie stwierdzono w połowie lat 90.
Usuwanie zanieczyszczeń rozpoczęto w 1997 r. Do maja 2004 r. kielecka firma "Hydrogeotechnika" zebrała ich 1,6 mln litrów. Sytuacja dramatycznie się pogorszyła w ubiegłym roku z powodu bankructwa dzierżawiącego wówczas lotnisko tureckiego inwestora Vahapa Toya.
Tymczasem inspektorzy ochrony środowiska stwierdzili przesuwanie się plamy ropy w kierunku osiedli Białej Podlaskiej położonych na północ od lotniska i przepływającej przez miasto Krzny. Skutki skażenia mogą być tragiczne. Plama produktu ropopochodnego jest groźna dla środowiska rzecznego. Zagraża również ujęciom wody w prywatnych gospodarstwach.
Obecnie nie wiadomo dokładnie, jaki obszar obejmuje jezioro skażonej wody, choć ocenia się, że grubość warstwy zanieczyszczeń zmniejszyła się z 1,5 metra do 50-70 cm.
Wojewoda lubelski nakazał Agencji Mienia Wojskowego w Krakowie wykonanie do 31 grudnia 2004 r. nowych badań w celu zainstalowania automatycznej likwidacji skażenia. Termin ten nie został dotrzymany. Kolejny termin - do końca czerwca.(PAP)
Więcej: Nasz Dziennik - Wędrująca plama