Wędrówki bakterii
Handel niewolnikami, wędrówka plemion Bantu, przybycie ludów rolniczych do Europy czy pojawienie się Indian w Ameryce - te wydarzenia udało się dokładnie odtworzyć dzięki... bakteriom żyjącym w naszym układzie pokarmowym - pisze "Gazeta Wyborcza", powołując się na badania Daniela Falusha z Instytutu Biologii Infekcji im. Maksa Plancka w Berlinie.
11.03.2003 | aktual.: 11.03.2003 06:38
Naukowiec prowadził badania bakterii Helicobacter pylori. Ten pasożytniczy mikroorganizm zamieszkuje ludzki żołądek oraz dwunastnicę i - jak się przypuszcza - może wywoływać wrzody. Jest niezwykle rozpowszechniony. Praktycznie nie ma na świecie społeczności, która nie byłaby przez niego zainfekowana. W dodatku ludzie przekazują sobie tę bakterię niemal jak geny, z pokolenia na pokolenie - zazwyczaj matka zakaża swoje dzieci. Często więc dany szczep Helicobacter pylori związany jest z określoną grupą etniczną czy narodowościową. Kiedy ta migruje w nowe miejsce, mikroby wędrują wraz z nią.
Oczywiście, w nowym miejscu przybysze mogą zostać zakażeni nową odmianą bakterii. Wtedy w ich żołądkach spotykają się mikroskopijni krewniacy z różnych stron świata i chętnie wymieniają się informacją genetyczną. Ślady tych międzynarodowych kontaktów mikrobów zachowują się w ich kodzie genetycznym, co umożliwia naukowcom odtworzenie dawnych wędrówek żołądkowej bakterii.
Najbardziej nietypowy szczep Helicobacter pylori zamieszkuje żołądki mieszkańców południa Afryki. Występuje on tylko w tym miejscu planety. Jest związany z grupą ludów określanych wspólną nazwą Khoisan, do której należą m.in. Buszmeni i Hotentoci. Na południu Afryki występuje też inny szczep bakterii związany bliżej z odmianami występującymi w zachodniej części kontynentu. Przypuszczalnie przybył on w te rejony z północy wraz z ludami Bantu. Trzecia grupa bakterii żyje w układzie pokarmowym ludzi z zachodniej Afryki. Zarazem jest ona niezwykle rozpowszechniona w... Nowym Świecie, w szczególności w amerykańskich stanach Tennessee i Luizjana. Nietrudno zgadnąć, że przypłynęła tam z niewolnikami przywożonymi z Czarnego Lądu w XIX wieku.
Historia bakterii, które osiedliły się w żołądkach mieszkańców wschodniej Azji, wykracza daleko poza ten kontynent. Jedna z grup tych mikroorganizmów przedostała się aż do Nowej Zelandii oraz archipelagów polinezyjskich. Jednak Helicobacter pylori, który żyje w układzie pokarmowym Maorysów, jest w porównaniu ze swymi pobratymców z innych rejonów świata niezwykle mało zróżnicowany.
Europejskie bakterie są wyjątkowo zróżnicowane. Na dodatek zamieszkują żołądki nie tylko Europejczyków, ale też Turków, Izraelczyków, Hindusów i Sudańczyków. Czy można rozsupłać ten węzeł wpływów, migracji i podbojów? Badaczom na razie udało się rozszyfrować trzy największe wędrówki. Pierwsza to przybycie do Europy rolników z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej ok. 8,5 tys. lat temu. Druga fala migracji, której ślady przechowały geny Helicobacter pylori, to pojawienie się w Europie ludów uralskojęzycznych (dziś to m.in. Węgrzy, Finowie, Estończycy, Lapończycy). Ostatnia wędrówka bakterii związana jest nie z migracją ludzi do Europy, lecz z rozprzestrzenieniem się Europejczyków na inne kontynenty. Ta kolonizacja obu Ameryk, Afryki Płd. i Australii zaczęła się mniej więcej 500 lat temu. (mk)