Polska"Według rosyjskiej prokuratury do katastrofy doszło 20 kwietnia"

"Według rosyjskiej prokuratury do katastrofy doszło 20 kwietnia"

"Gazeta Polska Codziennie" dotarła do dokumentu Głównego Urzędu Śledczego przy Prokuraturze Federacji Rosyjskiej. Wynika z niego, że do katastrofy doszło 20 kwietnia. Na materiał ten powoływał się Andrzej Seremet podczas swojego wystąpienia w sejmie, obwiniając rodziny o pomylenie ciał - czytamy w gazecie.

"Według rosyjskiej prokuratury do katastrofy doszło 20 kwietnia"
Źródło zdjęć: © AFP | Natalia Kolesnikova

08.10.2012 | aktual.: 08.10.2012 12:39

"Z postanowienia śledczego do szczególnie ważnych spraw Głównego Zarządu Śledczego Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Federacji Rosyjskiej starszego radcy wymiaru sprawiedliwości S.W. Gołkina wynika, że w dniu 20.04.2010 r. o godzinie 11 minut 00 nastąpiła katastrofa lotnicza samolotu Tu-154M, na którego pokładzie znajdowało się 88 pasażerów i 8 członków załogi" - czytamy w oficjalnym dokumencie rosyjskiej prokuratury z 29 kwietnia 2010 roku w rozdziale "Okoliczności sprawy".

To ekspertyza zawierająca wyniki badań genetycznych szczątków ofiar katastrofy smoleńskiej. Kilkadziesiąt stron poświęconych jest szczegółowej analizie metodologicznej dokonywania badań DNA ciał i szczątków 96 ofiar katastrofy - donosi "Gazeta Polska Codziennie".

To właśnie na ten dokument w swoim sejmowym wystąpieniu powoływał się prokurator generalny Andrzej Seremet, mówiąc, że to rodziny pomyliły się przy identyfikacji. Ponadto, jak czytamy w gazecie, ekspertyza nie zawiera żadnej analizy pomylenia zwłok śp. Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, choć już wówczas, co przyznała polska prokuratura, Rosjanie wiedzieli, że niewłaściwie pochowano ciała.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (868)