Niektórym wczasowiczom przeszkadzał również piasek nawiewany z plaży na promenadę. "Często trudno wytłumaczyć dzwoniącym, że patrol nie przyjedzie np. wyciszyć Bałtyku czy rozweselić bociana" - stwierdził w rozmowie z Radiem Gdańsk Robert Krzos, Komendant Straży Gminnej w Ustce. "Tłumaczymy ludziom, że taka jest natura. Bocian to bocian, morze to morze" - dodał.
Straż Gminna w Ustce od początku wakacji podjęła prawie 90 interwencji. Gdyby strażnicy wyjeżdżali do wszystkich żartownisiów, liczba byłaby dużo większa. Funkcjonariusze przyznają, że nie ukarali jeszcze nikogo mandatem za złośliwe telefony, bo na większość z nich patrzą z przymrużeniem oka.
źródło: Radio Gdańsk