Ważny polityk PiS interweniował ws. aresztowania Rokity
Jeden z najważniejszych polityków PiS Adam Bielan interweniował ws. Jana Rokity, który noc z wtorku na środę spędził w niemieckim areszcie - informuje „Wprost”. Z naszych informacji wynika, że to właśnie Bielan powiadomił o całym incydencie polską konsul w Monachium Elżbietę Sobótkę.
12.02.2009 | aktual.: 12.02.2009 15:14
- Uratowała mnie stanowczość żony oraz pojawienie się w tym strasznym miejscu anioła z baśni, czyli konsul Elżbiety Sobótki. Dzięki pani konsul przesłuchano mnie, czego bezskutecznie domagałem się wcześniej. Pozwolono mi również, bym wniósł oskarżenie. Także wyżsi rangą policjanci zachowali się bez zarzutu. Oni robili bardzo przyzwoite wrażenie, przepraszali za to, co stało się wcześniej - powiedział Jan Rokita po nocy spędzonej w areszcie.
- Zastanawiamy się nad wytoczeniem Lufthansie procesu. Na pewno zwrócimy się do ambasady i władz Niemiec, być może do MSW, o wyjaśnienie tej sprawy - tak Nelli Rokita skomentowała nieprzyjemny incydent w Monachium i późniejsze oświadczenia Lufthansy. Jak dodaje, przedstawiciele przewoźnika mówią nieprawdę, bo się boją.
Jan Rokita został w środę wyprowadzony w kajdankach przez niemiecką policję z samolotu na lotnisku w Monachium po awanturze, która zaczęła się od sporu o miejsce pozostawienia płaszczy. Rokitowie twierdzą, że to stewardessa sprowokowała konflikt, a policja obrażała Jana Rokitę. Zapowiedzieli pozew. Lufthansa wydała jedynie bardzo lakoniczny komunikat, a w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jej przedstawiciel powiedział, że pilot wyrzucając Rokitę kierował się względami bezpieczeństwa.