PolitykaWażny polityk Nowoczesnej odchodzi z partii. Wydał bardzo gorzkie oświadczenie

Ważny polityk Nowoczesnej odchodzi z partii. Wydał bardzo gorzkie oświadczenie

Jacek Bartyzel, jeden z członków Rady Krajowej Nowoczesnej, odchodzi z partii. W opublikowanym oświadczeniu pisze, że przestała ona istnieć jako samodzielny twór polityczny i stała się "satelitą skompromitowanej Platformy Obywatelskiej". Ale nie tylko.

Ważny polityk Nowoczesnej odchodzi z partii. Wydał bardzo gorzkie oświadczenie
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jakub Orzechowski
Natalia Durman

Bartyzel w ostrych słowach krytykuje decyzję Rady Krajowej Nowoczesnej o zawarciu koalicji z partią Grzegorza Schetyny. Jak twierdzi, doszło do niej "na skrajnie niekorzystnych dla Nowoczesnej warunkach".

"Jako liberał nie mogę swoim nazwiskiem żyrować takiego iluzorycznego porozumienia, które sprowadza się do wchłonięcia liberalnej partii Nowoczesna przez etatystyczną PO. Z tego powodu postanowiłem zrezygnować z zasiadania w Radzie Krajowej i z członkostwa w partii Nowoczesna" - pisze w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu.

"Wierzę w politykę opartą na wartościach, a nie na cynicznej grze o synekury" - dodaje Bartyzel. Jak podkreśla, Nowoczesna, do której zapisywał się w 2015 roku i z list której startował do Sejmu, miała być liberalną alternatywą wobec Platformy Obywatelskiej, a nie ugrupowaniem z nią współpracującym.

"Wstępowałem do Nowoczesnej właśnie dlatego, że nie godziłem się na wybór między socjalistyczno-konserwatywnym PiS, a socjalistyczno-konserwatywną PO. Chciałem działać w partii liberalnej i tego liberalizmu chcieli też wyborcy Nowoczesnej (...) Kolaboracja z Platformą Obywatelską pozbawia Nowoczesną wiarygodności i racji bytu" - czytamy.

W ocenie polityka, Platforma Obywatelska nie jest zainteresowana walką z PiS-em, a przywróceniem politycznego duopolu PO-PiS. Wtedy - jak czytamy w oświadczeniu - znów "będzie mogła, nie oferując niczego konstruktywnego, oczekiwać, że Polacy na nią zagłosują ze strachu przed dalszymi rządami PiS".

"Tyle że to zgubna strategia, betonująca Polskę w konserwatywno-socjalistycznym marazmie na lata" - ocenia Bartyzel.

"Przystawka" PO

Polityk oskarża, że "zlikwidowanie czy wasalizacja Nowoczesnej" od dawna było politycznym celem Platformy Obywatelskiej. Twierdzi, że jego była partia, godząc się na koalicję z PO na zasadach hegemonii tej ostatniej, de facto doprowadziła do samolikwidacji.

"Dziś, niestety, na uratowanie Nowoczesnej jest już za późno. Nowoczesna jest kolejną zawiedzioną nadzieją liberalnego elektoratu. Po decyzji Rady Krajowej przestała istnieć jako samodzielna partia polityczna. Od teraz jest tylko tzw. 'przystawką' Platformy Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna uzyskał to, co chciał" - czytamy.

Nie brakuje gorzkich słów pod adresem szefowej partii Katarzyny Lubnauer. "Niestety, nie potrafiła powstrzymać unicestwienia Nowoczesnej i wchłonięcia jej przez PO" - ubolewa Bartyzel.

"Ja z całą pewnością nie będę popierać socjalistycznej Platformy Obywatelskiej - partii hipokryzji i afer, nie zagłosuję także nigdy na żadnego z jej kandydatów" - podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (353)