Ważne nie kwalifikacje, tylko partyjne legitymacje
Dwie duże instytucje w Opolu - MZOR i MOPR - od kwietnia będą miały nowych szefów. Jeden został w poprzedniej pracy ukarany za złe zarządzanie finansami, drugi nie ma odpowiedniego wykształcenia.
Piotr Semak, który będzie nowym dyrektorem Miejskiego Zarządu Obiektów Rekreacyjnych w Opolu, dwa lata temu odpowiadał w Urzędzie Wojewódzkim za naruszenie dyscypliny finansów publicznych i został ukarany upomnieniem.
W 2000 roku na stanowisko dyrektora Zakładu Obsługi urzędu powołał go wojewoda Adam Pęzioł z AWS (Semak był związany z AWS, teraz jest członkiem PiS). W grudniu 2001 dyrektora odwołał wojewoda Leszek Pogan z SLD. Wypowiedzenie doszło do skutku dopiero w czerwcu 2002, bo przez pół roku Piotr Semak chorował. We wrześniu 2002 komisja orzekająca w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów uznała go winnym nieumyślnego naruszenia dyscypliny finansów publicznych. - Wydał pieniądze niezgodnie z zapisami w budżecie - wyjaśnia Przemysław Nijakowski, dyrektor gabinetu wojewody.
Chodzi o ponad 503 tys. zł i zaciągnięcie zobowiązań obciążających budżet na kwotę prawie 579 tys. zł. Dyrektor - zdaniem komisji - nie był do tego upoważniony.
- Jestem niewinny - twierdzi Piotr Semak. - To była nagonka polityczna, bo wojewodą został Leszek Pogan. Dowody przeciwko mnie zostały spreparowane przez SLD. Nie zostałem za to zwolniony, bo nawet nie podano przyczyny mojego zwolnienia.
- Jaka nagonka? - dziwi się Nijakowski. - Następcy pana Semaka, dyrektorowi Zbigniewowi Kowalczykowi z SLD, zostały postawione podobne zarzuty i też został zwolniony.
Dyrektor generalny UW Jerzy Kliszewski dodaje, że pracownikowi powoływanemu nie trzeba podawać przyczyny odwołania. - Naruszenie dyscypliny finansowej to był główny powód zwolnienia - twierdzi Kliszewski.
Sprawy z Urzędu Wojewódzkiego nie przeszkadzają prezydentowi Opola, Ryszardowi Zembaczyńskiemu w zatrudnieniu Semaka w MZOR-ze. Dyrektor będzie odpowiadał m.in. za gospodarkę finansową jednostki, w której skład wchodzą m.in. miejskie baseny, lodowisko, hala widowiskowo-sportowa.
- Nie dostał przecież zakazu pełnienia funkcji kierowniczych - mówi rzecznik Zembaczyńskiego, Mirosław Pietrucha - więc nie ma żadnych formalnych przeszkód jego zatrudnienia.
Wątpliwości wzbudza też kandydatura Zenona Wereszczyńskiego (członka Platformy Obywatelskiej, do której należy prezydent Opola) - nowego szefa Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Wereszczyński skończył prawo administracyjne na Uniwersytecie Opolskim. Od 1999 roku pracuje w Wojewódzkim Urzędzie Pracy jako inspektor do spraw pośrednictwa pracy. Tymczasem ustawa o opiece społecznej wymaga, by osoby kierujące jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej miały co najmniej 3-letni staż pracy w pomocy społecznej oraz specjalizację z zakresu jej organizacji. Takich informacji w CV Zenona Wereszczyńskiego nie ma.
- Praca w WUP z pewnością jest związana z szeroko pojętą pomocą społeczną, a pan Wereszczyński pisemnie zobowiązał się do uzupełnienia wykształcenia o studia uzupełniające. Dlatego przez rok, do czasu spełniania formalnych wymogów, będzie on jedynie pełnił obowiązki dyrektora MOPR-u - mówi Agnieszka Jurowicz, naczelnik wydziału organizacyjnego w opolskim ratuszu.
Sam kandydat nie ukrywa, że nie spełnia wymogów. - Od października zaczynam studia z zakresu zarządzania w opiece społecznej. Faktycznie nie byłem w niej bezpośrednio zatrudniony, ale mam 5-letnie doświadczenie w pracy z osobami bezrobotnymi oraz bezdomnymi - mówi Zenon Wereszczyński.
W przypadku obsadzania dyrektorskich stołków w MZOR i MOPR prezydent Zembaczyński nie widział potrzeby organizowania konkursów.
Aneta Ludwig
Agata Jop