"Ważne, jak widzi polską rzeczywistość PO, a jak widzi ją SLD"
Rok 2005, w którym odbędą się w kraju wybory
parlamentarne, to rok wyboru pomiędzy tym, jak widzi polską
rzeczywistość Platforma Obywatelska, a tym, jak widzi ją SLD -
uważa lider PO Jan Rokita.
08.01.2005 | aktual.: 08.01.2005 19:38
Jak wyjaśnił Rokita w sobotę na spotkaniu z mieszkańcami Konina (Wielkopolskie), różnica polega na tym, że według Platformy rok 2005 powinien być rokiem zasadniczych zmian, przywrócenia bezinteresowności i uczciwości życia publicznego, natomiast według SLD - "wszystko jest OK".
Chodzi o to, czy kolejne wybory parlamentarne - które odbędą się w tym roku na pewno, choć nie wiemy jeszcze, kiedy: pewno późną wiosną albo latem - mają zmienić "gęby" polityków na ekranach telewizorów i łamach gazet, czy też te wybory mają dokonać jakiegoś rzeczywistego, istotnego przełomu politycznego w Polsce - powiedział lider PO.
Zdaniem Rokity, taką pierwszą lokalną próbą odpowiedzi na pytanie, czy Polska w tym roku ma się zmienić, czy ma zostać taka, jaka jest, będą w pewnym sensie wybory uzupełniające do Senatu, które 16 stycznia zostaną przeprowadzone w wielkopolskim okręgu nr 36, obejmującym powiaty: koniński ziemski i grodzki, kolski, słupecki, turecki, wrzesiński, średzki, śremski oraz gnieźnieński.
Lider PO przyjechał do Konina, Słupcy, Koła i Turku, aby podczas spotkań z mieszkańcami tych miast wesprzeć kampanię wyborczą Piotra Florka, kandydata PO w wyborach uzupełniających do Senatu.
Wybory w okręgu nr 36 zarządzono, ponieważ w listopadzie ubiegłego roku senator Ryszard Sławiński (SLD) złożył swój mandat po tym, jak został członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. O zwolnione przez niego miejsce w Senacie ubiega się ośmioro kandydatów.