Ważą się losy Julii Tymoszenko - dziś zapadnie decyzja?
Dziś odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie ukraińskiej Rady Najwyższej. Deputowani mają ostatnią szansę, aby przed ogłoszeniem raportu misji Parlamentu Europejskiego przyjąć ustawę przewidującą możliwość wyjazdu skazanych na leczenie za granicą.
13.11.2013 | aktual.: 13.11.2013 06:19
Na posiedzeniu mają być rozpatrzone w drugim czytaniu dwie ustawy dotyczące prokuratury i zmiany ordynacji wyborczej, które są konieczne, aby pod koniec listopada Ukraina mogła podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Najbardziej oczekiwane jest jednak głosowanie w sprawie ustawy, która pozwalałaby skazanym na leczenie za granicą. Specjalnie powołana parlamentarna grupa robocza nie osiągnęła porozumienia co do tego, jak ma wyglądać taki dokument. Prawdopodobnie zatem głosowanie zakończy się niczym i problem byłej premier Julii Tymoszenko nie zostanie rozwiązany.
Według nieoficjalnych informacji Polskiego Radia, wydarzenia w parlamencie mają obserwować Pat Cox i Aleksander Kwaśniewski, czyli misja Parlamentu Europejskiego. Od wczoraj przebywają oni w Kijowie. Plan wizyty przewiduje jedynie wizytę w Radzie Najwyższej. Jeżeli te prognozy się spełnią i głosowanie nie przyniesie rezultatu, misja Parlamentu Europejskiego zapewne nie zaleci w swoim raporcie, który ma być przedstawiony wieczorem w Brukseli, aby Unia Europejska podpisała z Ukrainą umowę stowarzyszeniową na szczycie w Wilnie.
Ukraińskie władze już zaczęły przygotowania do ogłoszenia porażki. Rządzący politycy mówią, że będzie to wina Brukseli, a nie Kijowa. Pojawiły się także opinie, iż tak naprawdę umowa stowarzyszeniowa nie jest tak korzystna dla Ukrainy. W ostatnim okresie wznowiono prześladowania polityczne opozycji: na przesłuchania wzywany jest adwokat Julii Tymoszenko, Serhij Własenko. Przyjęto także ustawę, która faktycznie wyklucza jednego z najpopularniejszych opozycjonistów, Witalija Kliczkę, z walki o fotel prezydencki w 2015 roku. Choć tekst umowy znany jest od dawna, to o przełożenie wejścia w życie umowy stowarzyszeniowej zwróciła się także w tym tygodniu część ukraińskich przedsiębiorców twierdząc, że nie sprostają oni unijnej konkurencji.