Ważą się losy francuskich użytkowników P2P
Być może już w najbliższy poniedziałek, 14 marca, rozstrzygnie się kontrowersyjna sprawa legalizacji pobierania z sieci P2P nielegalnych kopii plików multimedialnych przez francuskich użytkowników. Ma się wtedy odbyć głosowanie nad uchwałą dostosowującą prawo Republiki w zakresie ochrony prawnoautorskiej do regulacji UE.
Przypomnijmy, iż w grudniu minionego roku rząd francuski przedłożył pod głosowanie w parlamencie ustawę dostosowującą prawo tego kraju do przepisów Unii Europejskiej. W myśl projektu ustawy na osoby, którym udowodnione zostaną zarzuty nielegalnego pobierania plików z sieci P2P nakładane miałyby być wysokie grzywny, nawet do 300 tys. euro. Tymczasem, nieoczekiwanie dla rządu, parlamentarzyści przegłosowali dodatkową uchwałę - http://www.pcworld.pl/news/86781.html, która przewidywać miała wprowadzenie swego rodzaju abonamentu doliczanego do opłaty za korzystanie z łącza szerokopasmowego, właśnie za nieograniczone pobieranie plików z Internetu.
09.03.2006 12:02
Rząd francuski, aby uniknąć skandalu, wprowadził w projekcie ustawy kilka zmian - przede wszystkim z ustawy wycofano jednak artykuł, do którego francuscy deputowani dołączyli podczas pamiętnego nocnego głosowania dwie kontrowersyjne uchwały. Zmniejszono wysokość sankcji finansowych dla użytkowników, którzy pobierają pirackie wersje utworów do maksymalnie 150 euro. Możliwość kary więzienia i wysokie grzywny zostały jednak zachowane dla osób, które będą rozpowszechniać narzędzia służące do omijania lub łamania systemów DRM, jakimi zabezpieczane są pliki muzyczne z legalnych źródeł.
Nieprzychylnie do projektu są nastawione m.in. organizacje konsumenckie, jak choćby UFC-Que Choisir - jej przedstawiciele twierdzą, że przyszłością cyfrowej rozrywki są legalne, ale o wiele tańsze źródła internetowe ( obecnie użytkownikom oferowany jest "niezbyt imponujący wybór multimediów po zawyżonych cenach" ), krytycznie odnoszą się też do idei systemów DRM, które uniemożliwiają odtwarzanie zabezpieczonych plików na wszystkich najpopularniejszych urządzeniach ( koronne przykłady - pliki w formacie WMA DRM nie zostaną odtworzone np. w iPodzie, AAC zaś odtworzy tylko posiadacz iPoda ). To zaś może kolidować nawet z francuskimi przepisami o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. "Ustawa wymierzona jest w prawo indywidualnych użytkowników do wymiany plikami w ramach dozwolonego użytku prywatnego", uważają przedstawiciele organizacji.
Francja liczy ok. 60 mln mieszkańców. Szacuje się, że ok. 10 mln z nich regularnie pobiera z Internetu pirackie wersje plików.