PolskaWąż wrzucony do sklepu wywołał panikę

Wąż wrzucony do sklepu wywołał panikę

Żywego węża wrzucili do jednego ze
sklepów w Bielsku-Białej trzej młodzi chuligani. Ekspedientki
sądziły, że jest to żmija, wpadły w panikę i uciekły zamykając
sklep. Wkrótce okazało się, że nie jest to jadowita żmija, ale
niegroźny zaskroniec - poinformowała rzeczniczka
bielskiej policji Elwira Jurasz.

19.08.2005 | aktual.: 19.08.2005 15:13

Ekspedientki wezwały policję. Policja z kolei zwróciła się o pomoc do lekarza weterynarii. Oznajmił on jednak, że jest w stanie zająć się każdym zwierzęciem, ale nie wężem. Także właściciel jednego ze sklepów zoologicznych, obawiając się, że wąż może być jadowity, nie podjął się zadania - relacjonowała Jurasz.

Zimną krew zachował jednak jeden z policjantów, który zdecydował się poskromić "bestię". Wszedł do sklepu i zastał pod ladą... niegroźnego zaskrońca. Wystraszony wąż trafił ponownie na łono przyrody, czyli do lasu w dzielnicy Straconka.

Policjanci szybko ustalili, że autorami "żartu" byli bielszczanie w wieku od 21 do 23 lat. Mężczyźni odpowiedzą przed sądem grodzkim za zakłócenie porządku oraz za nieuzasadnione powiadomienie policji i straży pożarnej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)