Watykaniści: najważniejsza w testamencie Papieża spuścizna Soboru Watykańskiego II
Czołowi włoscy watykaniści podkreślają, iż najważniejszą sprawą, na której Papież skupił się w swym testamencie, jest troska o kontynuację wcielania w życie postanowień i ducha Soboru Watykańskiego II (1962-1965).
Alceste Santini, autor biografii Papieża, przyznaje, że jeden z punktów testamentu może trochę wprowadzać w błąd, ale dalej w tekście wszystko jest wyjaśnione. Wyjaśnione w tym sensie - mówił - że Kolegium Kardynalskie może, ale nie musi konsultować się z Rodakami Papieża w sprawie miejsca jego pochówku. W rezultacie wszystko jest zupełnie jasne - dodaje Santini.
Papież w swoim testamencie sprecyzował, że pisząc o Rodakach miał na myśli metropolitę krakowskiego lub Radę Główną Episkopatu Polski.
Ten fragment testamentu pokazuje - zdaniem włoskiego watykanisty - że Jan Paweł II stoczył ze sobą walkę w tej sprawie, ale jego konkluzja brzmi: Kolegium Kardynalskie nie ma obowiązku konsultować się z Episkopatem Polski.
Najważniejszy w dokumencie pozostawionym przez papieża jest - zdaniem Santiniego - jego stosunek do Soboru Watykańskiego II.
Najbardziej znaczący fragment testamentu napisany jest z myślą o konklawe, które ma wybrać następcę Papieża - powiedział Santini. Jest w nim odwołanie się do Soboru Watykańskiego II, którego postanowienia nie zostały dotąd - jak podkreśla Papież - w pełni urzeczywistnione.
Papież - podkreśla Santini - oddaje hołd Janowi XXIII, którego zasługą jest zwołanie Soboru, i Pawłowi VI, dzięki którego determinacji to, co dał Sobór, zostało zinstytucjonalizowane po to, aby stało się nieodwracalne.
Komentator watykański "Corriere della Serra", biograf Jana Pawła II Luigi Accattoli, powiedział: Wbrew niektórym krytykom pontyfikatu Jan Paweł II w swym testamencie zostawia nam jako najważniejszą spuściznę kontynuowanie dzieła Soboru Watykańskiego II.
Papież pozostał do końca wierny temu dziedzictwu. To nie był pontyfikat, który zajmował się rozwiązywaniem poszczególnych problemów, lecz który wpajał ludziom intensywną wiarę.
Czuje się w testamencie nostalgię za ukochaną Ojczyzną, którą Papież musiał opuścić wskutek Bożego zrządzenia i zaakceptować tę ofiarę, bo takie było Jego posłannictwo.
Jan Paweł II pragnął wprowadzić Kościół w trzecie millenium chrześcijaństwa i gdy wypełnił tę misję poczuł, że może spokojnie odejść.