ŚwiatWatykan milczy, bo dziennikarze czekają na złe wiadomości?

Watykan milczy, bo dziennikarze czekają na złe wiadomości?

Lakoniczne oficjalne informacje na temat stanu zdrowia Jana Pawła II są między innymi reakcją Watykanu na pełne nerwowości wyczekiwanie niektórych światowych mediów na złe wiadomości o papieżu - uważa ksiądz Adam Boniecki.

02.03.2005 | aktual.: 02.03.2005 10:06

Przebywający w Rzymie redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" powiedział, że rozumie postępowanie przedstawicieli Stolicy Apostolskiej wobec dziennikarzy, ale nie podziela takiej postawy.

Ksiądz Boniecki wyraził opinię, że najbliższe otoczenie Jana Pawła II jest zaniepokojone dającym się odczuć w mediach napięciem w związku z kolejną hospitalizacją. Może nie jest to irytacja, ale na pewno niepokój z tego powodu, że niektórzy dziennikarze czekają, powiedzmy to szczerze, na złe wiadomości o Ojcu Świętym. Tym można tłumaczyć milczenie watykańskiego biura prasowego, które przekazuje tak niewiele informacji o stanie papieża i ogłasza komunikaty co kilka dni - powiedział redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".

Boniecki zwrócił uwagę także na to, że również w ten sposób, poprzez przekazywanie jedynie ogólnikowych komunikatów, otoczenie papieża stara się chronić jego prywatność, do której jako pacjent ma prawo. Poza tym, jak zauważył ksiądz Boniecki, Watykan nie ma nic więcej do dodania ponad to, o czym informuje, bo Jan Paweł II powoli wraca do zdrowia i nie ma powodu do niepokoju.

I tu pojawia się sprzeczność interesów z jednej strony między lekarzami i współpracownikami Ojca Świętego, którzy się nim opiekują i chcą go chronić, a z drugiej - dziennikarzami, którzy niecierpliwie czekają na wiadomości, bo ich obowiązkiem jest przecież informowanie i udzielenie milionom ludzi na świecie odpowiedzi na dręczące ich pytanie, jak czuje się Jan Paweł II - podkreślił ks. Boniecki.

Przyznał, że choć potrafi zrozumieć powody, jakimi kieruje się Watykan, sam jako dziennikarz nie podziela takiego postępowania. Ks. Boniecki, były redaktor polskiej edycji "L'Osservatore Romano", powiedział:

To jest niezrozumienie psychiki dziennikarzy, których zadaniem jest zadawanie pytań i zdobywanie informacji. Watykan powinien częściej informować o stanie papieża, codziennie podawać choćby krótki komunikat, tak byłoby zdecydowanie lepiej.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)