Wassermann: Mazura trzeba sądzić w Polsce
Minister ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann jest zdania, że w kwestii ścigania polonijnego biznesmena Edwarda Mazura, podejrzewanego o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały, polskie organy ścigania popełniły wiele błędów - czytamy w "Dzienniku".
25.04.2006 | aktual.: 25.04.2006 03:12
Mazur już był w naszych rękach, został zatrzymany i nieoczekiwanie zwolniony za czasów minister sprawiedliwości Barbary Piwnik - przypomniał Wassermann w wywiadzie dla "Dziennika". Jego zdaniem to był wyraźny sygnał, żeby sprawy nie wyjaśniać.
Wasserman powiedział, że gdyby okazało się, że Mazur jest w jakiś sposób pożyteczny dla amerykańskich służb specjalnych, to po części tłumaczyłoby to zachowanie tamtej strony. Jako minister nie mogę ani zakładać takiej hipotezy, ani oceniać jej prawdopodobieństwa - oświadczył Wassermann.
Dodał, że z jego doświadczeń prokuratorskich wynika, że nawet w bardzo poważnych śledztwach organy ścigania nie mogły uzyskać żadnego materiału dowodowego, kiedy zachodziło podejrzenie, że doszło do naruszenia prawa przez funkcjonariuszy specsłużb. Interes wymiaru sprawiedliwości bardzo często przegrywał z interesem bezpieczeństwa państwa. To kwestia gradacji chronionych dóbr - powiedział Wassermann. (PAP)