Kaczyński ruszył za Kamińskim i Wąsikiem. Zabrał głos
- Mamy pierwszych więźniów politycznych po 1989 roku. To bardzo smutne, niebywałe, wręcz skandaliczne. To ludzie, których skazano za niepopełnione przestępstwa, a za walkę z przestępczością. To dowód zemsty - powiedział dziennikarzom prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
We wtorek wieczorem policja zatrzymała byłych ministrów rządu Prawa i Sprawiedliwości: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy skazani prawomocnie za przekroczenie uprawnień kierując służbami specjalnymi przebywali od kilku godzin w Pałacu Prezydenckim. W poniedziałek warszawski sąd wydał nakaz zatrzymania oby polityków.
Wąsik i Kamiński po zatrzymaniu zostali przewiezieni do Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII. Pod komendą zebrał się tłum zwolenników PiS oraz posłowie tej partii, wśród nich m.in.: Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek, Radosław Fogiel i Ryszard Terlecki.
- Mamy pierwszych więźniów politycznych po 1989 roku. To jest bardzo smutne, niebywałe, wręcz skandaliczne. To są ludzie, których skazano za niepopełnione przestępstwa, a dokładnie skazano za to, że walczyli z przestępczością. To jest powód tej zemsty, takiej zaciekłości wobec nich, mimo ułaskawienia prezydenta - skomentował Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes PiS podkreślił, że "mamy tutaj do czynienia z zaciekłością, która pokazuje istotę obecnej władzy, która sama ma w swoich szeregach wielu ludzi kryjących się za immunitetem". - Głęboko wierzę, że dojdzie w Polsce do zmiany i ludzie, którzy do tego doprowadzili i biorą w tym udział, poniosą bardzo daleko idące konsekwencje - mówił polityk.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejm Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.
W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia poinformował o przygotowaniu dokumentacji wykonawczej, w tym nakazów doprowadzenia obu skazanych do jednostek penitencjarnych.
Kamiński i Wąsik po uroczystości powołania nowych doradców prezydenta, która odbyła się we wtorek o godz 11, pozostali na terenie Pałacu Prezydenckiego. Ostatecznie zostali tam zatrzymani przez policję.
Przeczytaj również: