Wąsacz zakończył składanie zeznań
W Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku zakończyło się przesłuchanie Emila Wąsacza. Były minister skarbu przez dwa dni składał wyjaśnienia jako podejrzany w sprawie prywatyzacji PZU. Prokuratura nie wyznaczyła terminu kolejnego przesłuchania.
Po ośmiu godzinach składania zeznań były minister powiedział, że prokuratorów interesowały szczegóły umowy w sprawie przyznania konsorcjum Eureko pozycji inwestora strategicznego w PZU. Emil Wąsacz podkreślił, że powtórzył to, co wielokrotnie przedstawiał przed sejmowymi komisjami: śledczą i odpowiedzialności konstytucyjnej. Jego zdaniem, zeznania nikogo nie obciążają.
Prokuratura postawiła byłemu ministrowi zarzut dotyczący nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU i narażenia skarbu państwa na straty. Grozi za to do 10 lat więzienia. Jako środki zapobiegawcze zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł i zakaz opuszczania kraju.
Emil Wąsacz zaskarżył do gdańskiego sądu decyzję o trybie jego zatrzymania i orzeczenie dotyczące środków zapobiegawczych zastosowanych wobec niego przez prokuraturę. W opinii byłego ministra, nie ma żadnego uzasadnienia dla takiego postępowania. Nie wiadomo, kiedy gdański sąd rozpatrzy zażalenie Emila Wąsacza. W jego obronie wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, który też ma zastrzeżenia co do sposobu zatrzymania byłego ministra. Z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy Rzecznik zwrócił sie do Prokuratora Krajowego, Janusza Kaczmarka.