Warunki nie zostały spełnione, Polański wciąż w areszcie
Rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości poinformował, że nie zostały jeszcze spełnione wszystkie warunki zwolnienia Romana Polańskiego za kaucją. A to oznacza, że reżyser pozostaje wciąż w areszcie.
- Gdyby warunki zostały spełnione, (Polański) byłby już w Gstaad - oświadczył Folco Galli, mówiąc o willi reżysera, w której ma on oczekiwać na ewentualną ekstradycję do USA. Rzecznik nie rozwinął tej wypowiedzi. Nie sprecyzowano, czy 76-letni reżyser ma kłopoty ze zgromadzeniem kaucji wysokości 4,5 mln franków szwajcarskich (3 mln euro).
Tymczasem robotnicy odśnieżali już drogę prowadzącą do położonego w szwajcarskim kurorcie domu Polańskiego o nazwie "Milky Way". W poniedziałek rano dziennikarze widzieli też, jak do aresztu w Winterthur, gdzie najpewniej nadal przebywa Polański, wchodził szwajcarski prawnik reżysera Lorenz Erni. Prawnik wyszedł z aresztu po kilku godzinach, ale nie odpowiadał na żadne pytania - podała agencja AP.
Zgodnie z zeszłotygodniowym orzeczeniem Federalnego Sądu Karnego w Bellinzonie Polański będzie mógł opuścić areszt pod warunkiem wpłacenia kaucji, zdeponowania dokumentów tożsamości i uprawniających do podróży, a także poddania się nadzorowi elektronicznemu.
Media informują, że nie przewidziano żadnej specjalnej ochrony policyjnej w Gstaad. Alarm będzie uruchamiany, gdy Polański opuści teren posiadłości. Będzie mógł jednak przyjmować gości na terenie posesji i bez ograniczeń telefonować oraz prowadzić korespondencję elektroniczną. Rozmowy telefoniczne nie będą monitorowane.
Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się jeszcze odwoływać.
Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.