Warta wypłynęła wyrwą po ubiegłorocznej powodzi
Warta w gminie Kłomnice w woj. śląskim opuściła swe dotychczasowe koryto. W okolicach Śliwakowa rzeka wykorzystała wyrwę powstałą podczas ubiegłorocznej powodzi i skierowała swe wody do kanału Młynówka. Płynie nim ponad dwa i pół kilometra.
27.05.2011 | aktual.: 27.05.2011 12:54
Opuszczone przez rzekę koryto od Śliwakowa do Zawady wysycha, co zagraża obumarciem tamtejszej flory i fauny; zagrożony jest też staw rybny w Zawadzie, który został pozbawiony dopływu wody - alarmują przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Częstochowie.
Jak poinformowała rzeczniczka starostwa Grażyna Folaron, zamiast płynąć tak jak dotychczas malowniczymi meandrami, Warta w okolicach Śliwakowa wpada do kanału i płynie nim aż do powiatu radomszczańskiego, dopiero tam wracając w swe właściwe koryto.
Jeszcze zimą wielkość powstałej podczas powodzi wyrwy oceniano na 40 m kw., jednak z tygodnia na tydzień dziura powiększała się. Kilka miesięcy temu wójt gminy Kłomnice Adam Zając wystąpił do Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach oraz do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu o usunięcie wyrwy.
W lutym o zaistniałej sytuacji starosta częstochowski Andrzej Kwapisz powiadomił służby wojewody śląskiego. Zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo całkowitego rozmycia grobli i zalania okolicznych zabudowań. Po tej interwencji 1 marca przedstawiciel wojewody w obecności pracowników częstochowskiego starostwa i Urzędu Gminy w Kłomnicach dokonał oględzin. Okazało się, że wyrwa ma już 150 m kw.
W miniony poniedziałek częstochowskie służby kryzysowe otrzymały z gminy Kłomnice informację, że Warta całkowicie opuściła dotychczasowe koryto. Kwapisz powiadomił o tym Śląski Urząd Wojewódzki. Poprosił o podjęcie działań, które będą skutkowały usunięciem wyrwy i umocnieniem brzegu, co powinno spowodować powrót rzeki w stare koryto.
Pisma w tej sprawie starosta wysłał także do Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach oraz do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu. W najbliższy poniedziałek w Kłomnicach odbędzie się spotkanie z udziałem przedstawicieli wszystkich tych jednostek.
- Chcemy wraz z pozostałymi partnerami przyjrzeć się sytuacji i wspólnie zastanowić się kto, kiedy i przy pomocy jakich środków powinien to naprawić, tak by rzeka wróciła do swojego koryta - powiedział Kwapisz. Na razie nie wiadomo jakie będą przybliżone koszty naprawy i kto sfinansuje prace.