PolskaWarszawski Targówek nie chce kupców ze stadionu

Warszawski Targówek nie chce kupców ze stadionu

Władze dzielnicy Targówek są przeciwne
propozycji wojewody mazowieckiego Jacka Sasina, aby na terenach
przylegających do ul. Radzymińskiej - na pograniczu Warszawy i
Marek - powstał nowy Jarmark Europa. Planują zbudować tam
nowoczesną halę widowiskowo-sportową.

05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 17:58

Propozycję lokalizacji nowego targowiska dla kupców z Jarmarku Europa przy ul. Radzymińskiej Sasin przedstawił w ubiegłym tygodniu. Jak powiedziała wtedy przewodnicząca stowarzyszenia Stadion Lucyna Kwiatek, działkę przy Radzymińskiej wskazali w referendum sami kupcy.

Zdaniem burmistrza Targówka Grzegorza Zawistowskiego, teren zaproponowany przez wojewodę nie nadaje się pod targowisko. Jak ocenia burmistrz, przede wszystkim nie zezwala na to plan zagospodarowania przestrzennego, ponadto - jak mówił - o przeznaczeniu terenu decyduje lokalny samorząd, który postanowił zbudować tam halę widowiskowo-sportową, mieszczącą 20 tys. osób. Według Zawistowskiego, "są sygnały", że ten pomysł cieszy się też poparciem stołecznych radnych.

Jest to w tej chwili teren, który jest całkowicie niezorganizowany, całkowicie pozbawiony infrastruktury. (...) Żeby tam można było ewentualnie cokolwiek myśleć o prowadzeniu jakichkolwiek usług, trzeba przeprowadzić najpierw duże inwestycje. W związku z tym mówienie o tym, że można tam przeprowadzić kupców z Jarmarku Europa w trybie trzymiesięcznym jest po prostu nieprawdą - powiedział dziennikarzom burmistrz Targówka.

Burmistrz przypomniał też, że w pobliżu znajduje się jednostka wojskowa, i ewentualny bazar mógłby stanowić dla niej "olbrzymie zagrożenie".

Przewodniczący rady dzielnicy Targówek Zbigniew Poczesny poinformował, że 3 tys. mieszkańców tej dzielnicy podpisało list protestacyjny przeciwko budowie targowiska. Zdaniem Poczesnego, w najbliższym czasie zostanie w tej sprawie zebranych nawet kilkadziesiąt tysięcy podpisów.

Co da nam Jarmark Europa? Da nam straszliwe zagrożenie, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Da nam to, że Targówek stanie się śmietniskiem Warszawy. Da nam to, że Las Bródnowski będzie olbrzymim sanitariatem Warszawy. Da nam to, że nasze domy, nasze działki, będą miały wartość zerową. Da nam to, że będziemy nachodzeni po swoich domach przez wszelkiego rodzaju różnych złodziei- mówił przewodniczący rady dzielnicy.

Jacek Czmoch ze stowarzyszenia Stadion nazwał te słowa "żenadą". Nie można tak się zwracać do ludzi, którzy są kupcami, i tak ich szufladkować. Zdajemy sobie sprawę, że przeprowadzenie całej inwestycji wymaga czasu, ale chcemy się choćby częściowo przenieść. Jeżeli dostalibyśmy ten teren, moglibyśmy wspólnymi siłami i środkami dostosować go do naszych potrzeb. My nie chcemy nic za darmo - powiedział Czmoch.

W połowie maja minister sportu Tomasz Lipiec, uwzględniając prośby kupców z Jarmarku Europa, zdecydował, że do końca września będą oni mogli prowadzić handel na błoniach Stadionu Dziesięciolecia. Po tym terminie kupcy będą musieli jednak opuścić teren stadionu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)