Trwa ładowanie...
d23hend
10-10-2009 17:10

Warszawska prokuratura zajmie się zawiadomieniem ws. stoczni

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zajmie się zawiadomieniem szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy sprzedaży majątku stoczni Gdynia oraz Stoczni Szczecińskiej, a także podejrzeniem przestępstwa - przez niepowiadomienie prokuratury - przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego - poinformował Prokurator Krajowy Edward Zalewski.

d23hend
d23hend

Dodał, że do zawiadomienia przekazanego w piątek Prokuratorowi Generalnemu przez szefa kancelarii Tomasza Arabskiego dołączone zostały materiały opatrzone przez szefa CBA klauzulą "ściśle tajne".

- Z jednej strony szef CBA działając na podstawie przepisów prawa informuje uprawnione do tego podmioty o sytuacji, jaką określa jako naruszenie przepisów prawa, ale nie jako przestępstwo. A z przeciwnej strony jest ocena, że informacja ta zawiera elementy, które mogą wskazywać na zaistnienie przestępstwa. Te wszystkie dylematy, i prawne, i faktyczne - wchodzące w zakres tego zawiadomienia rozstrzygnąć będzie musiał prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie - powiedział Zalewski.

Zdaniem kancelarii premiera, szef CBA jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku, przez co doszło do działania na szkodę interesu publicznego. Szef kancelarii powołuje się na dwa pisma przesłane do premiera przez szefa CBA.

Pierwsze ma datę 6 października i informuje o niezgodnych z prawem zachowaniach osób pełniących funkcje publiczne w procesie sprzedaży składników majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Drugie z 9 października jest jego uzupełnieniem. Z obu pism wynika, że w toku prowadzonych przez CBA czynności zgromadzono dowody wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienie przestępstwa przez wskazane w tych materiałach osoby pełniące funkcje publiczne. Sobotnia "Rzeczpospolita" podaje, że w materiałach pojawiają się nazwiska ministra skarbu Aleksandra Grada i zdymisjonowanego wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda.

d23hend

"Rzeczpospolita" twierdzi, że o wszczęcie śledztwa w sprawie stoczni prosił CBA poseł PiS Zbigniew Kozak. Powoływał się przy tym na pismo szefa Związku Zawodowego Stoczniowiec Leszka Świętczaka, który twierdzi, że wiele składników majątkowych Stoczni Gdynia zostało na niejasnych zasadach przekazanych do spółek córek. Świętczak wskazywał na firmy Europlazma i Euro-Guard, które zostały sprzedane za niewielkie pieniądze, ok. kilkuset tysięcy złotych, osobom fizycznym. Tymczasem zobowiązania wobec tych spółek sięgały kilku milionów. Po przejęciu firm stocznia uregulowała zaległe zobowiązania.

Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała w sobotę w oświadczeniu, że spółki córki stoczni Gdynia - Europlazma Serwis i Euro-Guard zostały sprzedane w ramach konkurencyjnych przetargów i każdy mógł w nich wziąć udział. Informacje w mediach o tym, że spółki te zostały sprzedane za niewielkie pieniądze, są nieprawdziwe - zapewnia ARP.

Wieczorem premier Donald Tusk spotkał się z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem, który przedstawił mu informację o dotychczasowym przebiegu sprzedaży majątku stoczni Gdynia i Szczecin. Minister podjął decyzję o zmianie zespołu prowadzącego i nadzorującego obecny proces sprzedaży aktywów stoczniowych.

d23hend
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23hend
Więcej tematów