Warszawska Noc Muzeów pod patronatem Prusa
Wystawy fotografii i instalacji multimedialnych, impreza plenerowa oraz koncert muzyki elektronicznej - takie atrakcje przygotowała dla uczestników "Nocy Muzeów" Narodowa Galeria Sztuki Zachęta.
19.05.2012 | aktual.: 19.05.2012 23:15
Zwiedzanie wyremontowanych staromiejskich piwnic, spacer ścieżką literacką "Lalki" Bolesława Prusa oraz wspólne odśpiewanie piosenki "Warszawa da się lubić" to niektóre z atrakcji, jakie na Noc Muzeów przygotowało Muzeum Historyczne m.st. Warszawy.
Patronem stołecznej Nocy Muzeów jest Bolesław Prus, którego rocznica śmierci przypadła w dzień inicjatywy. Imprezę otworzyła młodzież z warszawskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa, która zebrała się pod pomnikiem Mikołaja KopernikaKopernika. Cześć w strojach z epoki pisarza, inni przebrani za głównych bohaterów "Lalki" zachęcając przechodniów hasłem "Chodźcie z nami uczcić Prusa laurami", przeszli na skwer u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej pod pomnik Prusa. Tam odczytano kilka krótkich utworów pisarza, złożono kwiaty pod poświęconym mu monumentem, który młodzi ludzie uwieńczyli wieńcem laurowym.
Podczas Nocy Muzeów w Muzeum Historycznym, której głównym bohaterem oprócz Prusa był Janusz Korczak można było także m.in. napisać esej lub rozwiązać zadania matematyczne. Warszawiacy mogli również obejrzeć wystawy: o Prusie - przybliżającą jego życie, podróże i twórczość oraz o Korczaku z cytatami z jego twórczości poświęconej wychowaniu, zilustrowanymi fotografiami dzieci z okresu międzywojennego, której towarzyszyły spotkania poświęcone Korczakowi.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się otwarte dla zwiedzających, niedawno wyremontowane staromiejskie piwnice, do których kolejka wiła się niemal do wylotu ul. Świętojańskiej. - To pierwsza możliwość zwiedzenia mających blisko 1 tys. mkw. staromiejskich piwnic, gdzie można m.in. zobaczyć oryginalne sklepienia z cegieł i kamieni oraz zachowane fragmenty starej ceglanej posadzki z różnych okresów, najstarsze nawet XV wieku. Chętni wchodzą w grupach po ok. 20 osób, oprowadzają je archeolodzy, konserwatorzy i nasi pracownicy, którzy opowiadają o historii piwnic i pracach przy ich remoncie. Wszyscy słuchają z zainteresowaniem - mówiła kierownik działu promocji Muzeum Historycznego m.st. Warszawy Ewa Rozwadowska.
W Zachęcie swoje prace fotograficzne i instalacje pokazali Robert Rumas i Piotr Wyrzykowski. Ekspozycja pod tytułem "Emotikon" dokumentuje podróż autorów po Europie Wschodniej i Azji Mniejszej. Używając materiałów zdjęciowych, filmów oraz plików dźwiękowych artyści opowiedzieli o miejscach, które zwiedzili, jak Ukraina, Turcja, Rumunia czy Grecja. "Niczym dwaj podróżnicy-dokumentaliści, tropili bez specjalnego scenariusza miejsca i historie, nadając wyprawie aspekt socjologiczny i antropologiczny" - zachęcali do oglądania wystawy organizatorzy.
W ramach imprezy "Chillout z Małachowskim" organizatorzy zapraszali zwiedzających do dyskusji na temat przyszłości zaniedbanego dziś placu przed wejściem do galerii. Projekcja fotografii placu Małachowskiego, niegdyś będącego ważnym miejscem w życiu kulturalnym Warszawy, połączona była z oglądaniem projektów jego zagospodarowania.
W holu głównym na pierwszym piętrze Zachęty zagrała WEF Laptop Orkiestra, złożona z kilkunastu muzyków wyposażonych w laptopy. Projekt jest częścią programu "Otwarta Zachęta".
W Miejscu Projektów Zachęty swoje prace wystawiła Agnieszka Jabłońska. Zobaczyć można było nowy projekt artystki - przygotowany specjalnie z okazji Nocy Muzeów, "Dzikie. Wild" - oraz starsze realizacje powstałe we współpracy z Piotrem Szewczykiem. Projekt ma formę instalacji przestrzennej i interaktywny charakter - widzowie na równi z autorami decydują o kształcie ekspozycji stając się zarówno obserwatorami jak i jej częścią.