Warszawska giełda wykorzystana do prania pieniędzy?
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd złożyła do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy. Chodzi o inwestora, którego transakcje zachwiały 4 lutego Warszawską Giełdą Papierów Wartościowych.
Jednocześnie zablokowano rachunek firmy, która zarobiła 4 miliony złotych wykorzystując środowe zamieszanie na giełdzie.
Wykonane przez maklera PKO BP zlecenia złożnone przez firmę zarejestrowaną na Wyspach Dziewiczych zachwiały na 100 sekund notowaniami kontraktów terminowych na WIG20. Ich kurs spadł najpierw o 6%, by po chwili skoczyć o 10%. O całej sprawie Komisja Papierów Wartościowych i Giełd poinformowała też Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Prezes Komisji Jacek Socha powiedział, że wszczęto też postępowanie przeciwko maklerowi, który realizował zlecenia oraz wobec biura maklerskiego PKO BP. Podkreślił, że uczyniono wszystko aby wyjaśnić zaistniałą sytuacje.
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych rozważa wystąpienie z wnioskiem o wszczęcie postępowania o odszkodowanie wobec biura maklerskiego PKO BP odpowiedzialnego za ewentualną manipulację kursem kontraktów.