PolskaWarszawiacy chętnie spędzają czas przed komputerem i w hipermarketach

Warszawiacy chętnie spędzają czas przed komputerem i w hipermarketach

Internetowe "gadu-gadu" i wyprawy do wielkich centrów handlowych - to najbardziej popularne sposoby spędzania wolnego czasu przez nastoletnich warszawiaków. Mówi o tym przedstawiony raport Biura Polityki Społecznej Urzędu Miasta.

30.03.2005 | aktual.: 30.03.2005 19:52

Raport powstał na podstawie wywiadów przeprowadzonych w 2004 r. z dziećmi i młodzieżą w wieku 10-19 lat, przepytano ponad 1200 osób. Wywiady pokazują, jak dzieci i młodzież spędzają czas wolny i jak oceniają oferty spędzania wolnego czasu.

Bardzo rozpowszechniona wśród nastolatków jest moda na internetowe "gadu-gadu" oraz wyprawy do wielkich centrów handlowych - powiedziała dr Grażyna Świątkiewicz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.

Do centrów handlowych młodzież jeździ nie po to, aby robić zakupy (na ogół nie mają na to pieniędzy), ale by spotkać się z kolegami, pospacerować, pooglądać wystawy - zaznaczyła.

Z raportu wynika też, że młodzi ludzie bardzo rzadko spędzają czas z rodzicami - prawie wyłącznie w weekendy. W licznych przypadkach są to wspólne rodzinne wyprawy na zakupy do dużych centrów handlowych.

Stołeczne nastolatki rzadko korzystają z form spędzania wolnego czasu organizowanego np. przez koła zainteresowań w szkołach czy z zajęć w domach kultury.

Z rozmów z młodymi wynika, że często przesiadują oni na podwórkach czy skwerach, a zimą - na klatkach schodowych" - powiedziała Świątkiewicz. "Brakuje im tanich lokali, np. klubów osiedlowych, gdzie można posiedzieć, porozmawiać z kolegami, wypić herbatę. Chętnie biorą udział w zajęciach sportowych, ale są one dla nich zbyt drogie - oceniła.

Zdaniem przewodniczącej Komisji Edukacji i Rodziny Rady Warszawy, Grażyny Ignaczak-Bandych, "trzeba przede wszystkim zapytać młodych, co ich naprawdę interesuje i dostosować zajęcia do ich potrzeb". Trzeba także przenieść zajęcia ze szkół do teatrów, do klubów dyskusyjnych - czyli do miejsc, które nie kojarzą się z nauką szkolną. Inaczej będą one nadal świecić pustkami - powiedziała Ignaczak-Bandych.

Poinformowała, że obecnie w Warszawie wydaje się ponad 30 mln zł rocznie na zajęcia pozaszkolne. W dużej mierze są to pieniądze niewłaściwie wydane - uznała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)