Związał, pobił i okradł byłą dziewczynę, bo przeszkadzała mu w wyprowadzce
42-latek z Warszawy ma przedziwne sposoby na ujarzmianie kobiet...
Przedziwne sposoby na ujarzmianie byłych dziewczyn miał 42-latek z Warszawy. Była partnerka Piotra P. po rozstaniu przeszkadzała mu w wyprowadzce, więc ją związał, pobił i okradł. Kobieta zdecydowała się zgłosić przestępstwo dopiero po dwóch tygodniach od zdarzenia. Twierdziła, że bała się i dlatego tak długo podejmowała decyzję.
Z relacji kobiety wynikało, że jej były partner podczas wyprowadzki z mieszkania zaatakował ją, związał jej nogi, bił po głowie i całym ciele, potem rozbił telefon komórkowy i ukradł 5 złotych pierścionków, które odziedziczyła po babci, do tego gotówkę w kwocie 2600 złotych i złotą dolarówkę. Na koniec rozwiązał ją i polecił, by zamknęła za nim furtkę. Łączna wartość strat wyniosła 12 tysięcy złotych.
Policjanci z komisariatu przy ulicy Mrówczej zajęli się sprawą. Ustalili, gdzie może przebywać 42-letni mężczyzna. Bardzo szybko dotarli do Piotra P. Podczas zatrzymania w mieszkaniu mężczyzny zabezpieczyli jeszcze 2 działki amfetaminy. Jeden z pierścionków funkcjonariusze odzyskali w lombardzie.
Mężczyzna przyznał, że faktycznie opisywana przez pokrzywdzoną sytuacja miała miejsce, natomiast 42-latek tłumaczył, że jego była dziewczyna podczas, kiedy próbował się spakować i wyprowadzić zwyczajnie mu przeszkadzała i dlatego musiał tak zareagować.
Piotr P. usłyszał zarzut rozboju, uszkodzenia mienia i posiadania narkotyków. W sądzie podjęto decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego trzymiesięczny tymczasowy areszt.
Zobacz także: Kochał kawę tak bardzo, że trafił do policyjnej celi