Zmarłą pawianicę żegnały w milczeniu wszystkie małpy
Niezwykłe zachowanie pawianów z warszawskiego zoo
zauważył Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo.* Podczas obchodu ogrodu zdziwiła go dziwna cisza na wybiegu dla pawianów. To miejsce jest zazwyczaj jednym z gwarniejszych w całym zoo.*
Zwróciłem uwagę, że u pawianów panował dziwny spokój. Wszystkie siedziały w milczeniu obok siebie, zwrócone przodem w kierunku groty - opowiada Gazecie.pl dyrektor Andrzej Kruszewicz, który akurat miał obchód. Okazało się, że w grocie leżała martwa małpa - najstarsza pawianica w stadzie - 31-letnia Daria.
Jeden mały jeszcze ją szturchał, nie dowierzał, ale pozostałe małpy już wiedziały. Przyszły pożegnać się w milczeniu - opowiada Kruszewicz - Wiemy, że takie przypadki zdarzają się wśród człekokształtnych. Specjalistyczne podręczniki zalecają, żeby dać małpom czas na pożegnanie i oswojenie się z nową sytuacją. To ważne dla budowania więzi w stadzie.
Po raz kolejny okazuje się, że bliżej nam do zwierząt, niż nam się wydaje - dodaje.