Ziobro chwali się, że uratował setki osób przed eksmisją. Aktywiści: "znacie chociaż jedną?"
Działacze społeczni są bezlitośni dla ministra sprawiedliwości.
"Liczba uratowanych przez Ziobrę lokatorów: ZERO" - punktują aktywiści z środowisk lokatorskich, którzy w ostrych słowach komentują ostatnią wypowiedź ministra sprawiedliwości. We wtorek Zbigniew Ziobro powiedział, że śledztwa wszczęte przez prokuratora generalnego "zatrzymały proces wyrzucania ludzi na bruk". - Panie ministrze, radzimy na serio zabrać się do roboty - krytykują działacze społeczni.
W parlamencie trwa burzliwa debata nad nowelą ustawy o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zwiększa uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów.
We wtorek szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił krótko afery, w których brali udział w ostatnich latach sędziowie. Mówił o Amber Gold, korupcji, kradzieżach w supermarketach... i o reprywatyzacji. Pytał, co w tych sprawach zrobiła Małgorzata Gersdorf, kiedy zamieszani w afery sędziowie byli przenoszeni do innych wydziałów sądów.
- Nie słyszałem troski, to jest smutne: w sprawach sądów, które podejmowały decyzje o przydziale kuratorów. Dzięki nim, na bruk byli wyrzucani mieszkańcy Warszawy. Ten zły prokurator generalny wszczął 150 śledztw, które były wcześniej umarzane i skręcane. I te sprawy zatrzymały ten proces oszukiwania, wyzysku ludzi, wyrzucania ich na bruk. Gdzie był Sąd Najwyższy? - zwrócił się Ziobro do pierwszej prezes Sądu Najwyższego.
Ten komentarz wywołał niemałe kontrowersje wśród warszawiaków, którzy są zaangażowani w działania na rzecz środowiska lokatorskiego. - Zbigniew Ziobro powiedział właśnie w Sejmie, że uratował setki osób przed eksmisją. Znacie chociaż jedną? - pyta retorycznie autor postu na stronie Afera Reprywatyzacyjna 24/7, gdzie na bieżąco sa relacjonowane doniesienia dotyczące prac komisji weryfikacyjnej.
- Bo jak dotąd eksmisję blokowały ruchy lokatorskie i anarchiści i nigdy tam Ziobry nie widzieliśmy. A Komisja Weryfikacyjna nie wstrzymała ANI JEDNEJ eksmisji i ANI JEDNEJ podwyżki czynszu - czytamy dalej w poście.
Sprawę skomentowało również stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. - W nawiązaniu do tych słów chcieliśmy zapytać pana ministra Zbigniewa Ziobrę, gdzie są ci lokatorzy, których podobno setki uratował przed eksmisją - jak z dumą ogłosił w Sejmie, próbując uzasadniać swoje pomysły na deformę wymiaru sprawiedliwości? - podkreślają aktywiści.
Jak zaznacza MJN, powołana przez ministra Komisja Weryfikacyjna, mimo wielokrotnych apeli aktywistów, nie przyjęła jako kryterium tego, aby w pierwszej kolejności zajmować się nieruchomościami z lokatorami. - Najlepiej takimi, gdzie realnie da się jeszcze komuś pomóc. Pan minister nie kwapi się też by przygotować dużą ustawę reprywatyzacyjną, która ureguluje zwracanie gruntów w naturze i ukróci patologie dzikiej reprywatyzacji raz a dobrze - krytykuje w ostrych słowach MJN.
- Panie ministrze, radzimy na serio zabrać się do roboty i zacząć pomagać ludziom poszkodowanym przez reprywatyzację. Będzie Pan wtedy mógł przypisywać sobie własne, a nie cudze zasługi - dodają.
Głośne adresy, kamienice bez lokatorów, gra polityczna
Niedawno na łamach WawaLove.pl pisaliśmy o tym, że działacze "Afery Reprywatyzacyjnej 24/7" podsumowali pierwsze posiedzenie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Ich zdaniem członkowie komisji zajęli się kamienicami, w których nie mieszkają lokatorzy. - Patryk Jaki woli robić spektakl medialny niż realnie pomóc lokatorom - mówili aktywiści.
Rzecznik komisji weryfikacyjnej tłumaczył, że do komisji wpłynęło około stu wniosków, które wymagają sprawdzenia. - Wnieśli je posłowie, a także lokatorzy z całego miasta. Wszystkie te sprawy są analizowane na polecenie przewodniczącego komisji. Z tego co wiem są wśród nich takie sprawy lokatorów, którzy mają w tej chwili problemy. Nie wykluczone, że komisja podejmie decyzję o wszczęciu kolejnych postępowań, aby zabezpieczyć losy takich nieruchomości - wyjaśniał wówczas Oliwier Kubicki.
Przeczytajcie również: Gocław. Użył dzwonka rowerowego, został pobity