Zepchnął kontrolera biletów na tory metra. Policja ujęła sprawcę
5 lat więzienia za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia grozi mężczyźnie, który zaatakował kontrolera biletów w warszawskim metrze. Stołeczna policja zatrzymała mężczyznę w środę wieczorem.
36-latek był poszukiwany przez niemal dwa i pół miesiąca. Pod koniec lipca policjanci z żoliborskiego komisariatu policji zostali wezwani na stację metra Marymont. Zgodnie ze zgłoszeniem na peronie doszło do szarpaniny między kontrolerem biletów a pasażerem, który nie miał przy sobie ważnego biletu.
- W pewnym momencie pasażer zrzucił kontrolera z krawędzi peronu na tory linii metra. Na ratunekratunek pokrzywdzonemu ruszyli wtedy pasażerowie i drugi kontroler - relacjonował rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak.
Przed tygodniem upubliczniono wizerunek sprawcy. Nagrały go kamery monitoringu w metrze.
Teraz 36-latek jest już w rękach stróżów prawa. Odpowie nie tylko za narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale i uszkodzenia terminala o wartości prawie 5 tys. złotych. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Zobacz także: Kontrowersje wokół zarobków Kaczyńskiego. Stanisław Tyszka: dziwna sytuacja
Kontroler z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Upadając, złamał palec, poranił głowę i przedramię. Upadek na szynę, znajdującą się pod napięciem 750 V grozłby mu śmiercią.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl