"Zemsta" w Teatrze Polskim zbyt frywolna!
Radna sejmiku wojewódzkiego domaga się wyjaśnień od samorządu Mazowsza
Niedawno opisywaliśmy protest, jaki odbył się pod Centrum Sztuki Współczesnej . Dotyczył on kontrowersyjnej pracy Jacka Markiewicza “Adoracja” (pokazywanej w ramach “British British Polish Polish”). Pracę Markiewicza obrzucono czerwoną farbą. Projektor, z którego była wyświetlana wcześniej próbowano uszkodzić, a potem został zalany i przestał działać. W CSW ogłoszono alarm przeciwpożarowy. Pracownicy i zwiedzający zostali poproszeni o wyjście na zewnątrz.
Tym razem idzie o teatr. Spektakl "Zemsta", wystawiany obecnie w Teatrze Polskim wyjątkowo poruszył Wandę Krajewską-Hofman, byłą radną, która wybrała się na niego w grudniu. W jednym z tygodników zamieściła list-relację z przedstawienia. Napisała w nim m.in.:
Cześnik w pomieszczeniu, którego charakter trudno określić siedzi goły w beczce, tak, w beczce! (...) Klara – panna z dworu, starościanka, wydaje okrzyki radości? szczęścia? przypominające mi dźwięki, jakie słyszę spod budki z alkoholem, niestety w moim osiedlu. (...). W innej scenie na stole leży Klara, która swoją sukienkę, tak – sukienkę, a nie suknię – unosi do góry i zarzuca na głowę. I cóż pokazuje publiczności? Myślę, że nie jest trudno odpowiedzieć na to pytanie.
Ewa Tomaszewska, PiS-owska radna sejmiku chce w związku z tym wyjaśnień od samorządu województwa i marszałka Adama Struzika (podlega mu Teatr Polski). Radnej nie odpowiada taka forma przedstawienia. Ale nie była na spektaklu. Jej pretensje oparte są na liście Wandy Krajewskiej-Hofman, która pisze m.in.:
Protestuję przeciwko finansowaniu z naszych podatków (teatr otrzymuje dotację z samorządu) przedstawień niemających nic wspólnego z kulturą ogólnie rozumianą i naszym dziedzictwem.
W spektaklu grają m.in. Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn i Joanna Trzepiecińska. "Zemsta" wyreżyserowana przez Krzysztofa Jasińskiego zbiera w prasie świetne recenzje.
Przeczytajcie też: Selekcja w tramwajach i autobusach. Czy powinna być w Warszawie?