Zarzuty za "machanie białą różą". Nietypowe policyjne pismo

Uczestniczka kontrmiesięcznicy opublikowała dokument w sieci.

3 października 2017, 14:46

Jedna z uczestniczek lipcowej kontrmiesięcznicy usłyszała nietypowe zarzuty. Według służb usiłowała przeszkodzić w zgromadzeniu, machając różą i siedząc na deptaku na placu Zamkowym. Za ten czyn może jej grozić kara organiczenia wolności lub grzywna.

Do zdarzenia doszło 10 lipca około godziny 19:20. Jak wynika z policyjnego dokumentu, przesłuchiwana kobieta znajdowała się za barierką oddzielającą trasę przemarszu uczestników miesięcznicy. "Machając w ich kierunku trzymaną w ręku biąłą różę, a następnie siedząc na deptaku usiłowała przeszkodzić w przebiegu wyżej wymienionego zgromadzenia" - czytamy w piśmie, które zostało opublikowane w sieci.

Jola Jeżowska:
Zarzuty za "machanie białą różą" - wiem, że trudno uwierzyć, ale to autentyk, z komendy na Dzielnej, z ostatniego piątku/.../

— Aleksandra Zawisza (@AleksZawisza)

Służby powołują się na art. 52. par. 2 pkt 1 o naruszaniu przepisów o zgromadzeniach, które brzmi: kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Miesięcznice smoleńskie zarejestrowano jako zgromadzenia cykliczne do 2020 roku. Jako miejsce odbywania się zgromadzenia wpisano "od ul. Świętojańskiej przez pl. Zamkowy, po ul. Krakowskie Przedmieście do ul. Karowej w Warszawie". Każdego 10. dnia miesiąca zgromadzenie ma trwać od godz. 6 rano do godz. 22 wieczorem.

Protestują również Obywatele RP, którzy organizują co miesiąc na placu Zamkowym kontrmiesięcznicę. Jak przyznają, w ten sposób protestują przeciwko obchodom pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej i obecnej sytuacji politycznej. Zazwyczaj gromadzą się tuż przy barierkach, gdzie odbywa się przemarsz uczestników miesięcznicy. Symbolem Obywateli RP stała się biała róża, która jest nieodłącznym elementem każdej miesięcznicy.