"Zapłacisz 30 tys. albo Twoim dzieciom stanie się krzywda"
Próba szantażu w Śródmieściu. "Kierowała nim zwykła chęć zysku"
Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który żądał od swojego krewnego 30 tys. złotych. - Miała to być cena za bezpieczeństwo jego dzieci - mówi WawaLove.pl komisarz Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy.
Do zdarzenia doszło w Śródmieściu. Do oficera dyżurnego policji zgłosił się przerażony mężczyzna. Oświadczył, że ktoś wysłał na jego pocztę e-mail z pogróżkami i żądaniem pieniędzy. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że nieznana mu jeszcze wtedy osoba żąda od niego 30 tys. złotych. - Treść wiadomości mówiła o tym, że w przypadku odmowy zapłacenia tej sumy jego dzieciom może stać się coś złego. Mogą np. wpaść pod samochód lub ulec innemu ulec wypadkowi - opowiada Szumiata.
Policjanci natychmiast ruszyli do działania. - Funkcjonariusze wiedzieli że trzeba działać szybko, by zapobiec ewentualnej tragedii - relacjonują. Dzięki intensywnym działaniom funkcjonariuszy, już kilka godzin po zgłoszeniu ustalono dane personalne osoby podejrzewanej o to przestępstwo oraz jej adres zamieszkania.
Zatrzymano 31-letniego Piotra O. Okazało się, że to osoba z kręgu najbliższej rodziny pokrzywdzonego. - Mężczyzna doskonale wiedział o tym, że ojciec dzieci jest osobą zamożną. Znał nawet szczegóły dotyczące wyglądu dzieci i ich codziennego planu dnia oraz sposobu spędzania wolnego czasu. - Nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć policjantom dlaczego to zrobił - mówi WawaLove.pl kom. Szumiata. - Zapewne kierowała nim zwykła chęć zysku - dodaje funkcjonariusz.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty z art. 191§1 kodeksu karnego (zmuszenie do określonego zachowania przemocą). Grożą mu teraz 3 lata pozbawienia wolności. Po raz kolejny sprawdza się stare powiedzenie, ze z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
Przeczytajcie też: Kłusownik zabił karmiąca lochę! Szuka go policja