"Wywieziono mojego psa do lasu". Dramatyczny apel kobiety
"Mam nadzieję, że nikt nie przywiązał go do drzewa".
W internecie pojawił się dramatyczny apel kobiety, poszukującej swojego czworonoga. "Bardzo Was proszę o pomoc. W dniu 29 kwietnia mój pies Kebab został wywieziony do lasu w Baniosze lub w okolice Legionowa. Może ktoś go widział albo znajdzie. Błagam o pomoc" - pisze pani Magdalena.
Kobieta uważa, że zrobiła to właścicielka mieszkania, w którym kobieta wynajmuje pokój. - Może nie lubi psów? To dlaczego mi je wynajęła i pobierała za to pieniądze? - mówi w rozmowie z Wawalove.pl. Na pytanie skąd wiadomo, że to ona, kobieta odpowiedziała, że właścicielka mieszkania pochwaliła się tym przyjaciółce, która z kolei przekazała jej tę wiadomość. Dodaje też, że sprawę zgłoszono już na policji oraz w instytucji zajmującej się obroną praw zwierząt. Pokój wynajmowała od 1,5 miesiąca.
Post wywołał ogromne poruszenie. Udostępniło go już kilkaset osób
Pani Magda, zanim wynajęła pokój na Ursynowie, poinformowała o tym, że ma psa. Nie było przeszkód, właścicielka mieszkania powiedziała jej nawet, że lubi zwierzęta, ale kazała płacić za niego dodatkowe pieniądze. - Obiecała nawet, że czasem go wyprowadzi - mówi WawaLove.pl zrozpaczona właścicielka czworonoga.
29 kwietnia, gdy kobieta była w pracy, pies zniknął. Do dziś go nie odnaleziono. Kobieta prosi o udostępnienie informacji na ten temat. Wciąż ma nadzieje, że pies się znajdzie, a ktoś, kto sprawił, że Kebab zniknął, nie przywiązał go np. do drzewa. Pies nia miałby wówczas prawie żadnych szans na przeżycie.
Przeczytajcie też: Przynieś zabawkę do warszawskiego ZOO. Zbiórka "gadżetów" dla zwierzaków