Wojewoda montuje bramki w stołecznym ratuszu. Rzecznik UM: "dobra zmiana"
"Wojewoda, właściciel budynku, wprowadza nowe standardy w ratuszu".
Urzędnicy ze stołecznego ratusza nie kryją zaskoczenia: w budynku Urzędu Miasta pojawiły się bramki ograniczające wstęp osobom z zewnątrz. Według nich, nie zostali poinformowani przez wojewodę o tych zmianach. Ten z kolei twierdzi, że plany instalacji obiektów były konsultowane z Hanna Gronkiewicz-Waltz.
O nowej inicjatywie wojewody poinformował rzecznik ratusza na Twitterze. - "Dobra zmiana" na propsie. Wojewoda, właściciel budynku, wprowadza nowe standardy w ratuszu. #zelaznalogika - napisał zaskoczony Milczarczyk i dołączył zdjęcia zafoliowanych barierek, które mają zostać zamontowane w Urzędzie Miasta.
"Dobra zmiana" na propsie. Wojewoda, właściciel budynku, wprowadza nowe standardy w ratuszu.
— Bartek Milczarczyk (@BMilczarczyk)
Bramki mają zostać zamontowane w holu przy wejści D oraz B i będzie można z nich skorzystać już w styczniu. Warto dodatkowo zaznaczyć, że to właśnie wojewoda mazowiecki jest formalnie zarządcą budynku, a warszawski samorząd wykorzystuje jedynie część obiektu. Niemniej jednak, Urząd Wojewódzki nie poinformował o planowanych zmianach pracowników stołecznego ratusza.
- Wiemy tylko, że trwa instalacja bramek w tej części urzędu, która dotychczas była miejscem otwartym dla mieszkańców - tłumaczy Bartosz Milczarczyk w rozmowie z WawaLove.pl - Wcześniej nie było żadnych obostrzeń w postaci przeszkód fizycznych. Oczywiście w budynku jest obecna ochrona, która dba o bezpieczeństwo - podkreśla.
Według Ewy Filipowicz, rzecznik prasowej Urzędu Wojewódzkiego, celem instalacji barierek jest poprawa bezpieczeństwa. - Planowany od kilku miesięcy system zabezpieczenia jest standardowym rozwiązaniem, stosowanym w większości urzędów - wyjaśnia.
To dlaczego pracownicy ratusza nie wiedzieli o planowanych zmianach? - Urząd wojewódzki, który jest zarządcą budynku i jest odpowiedzialny za jego ochronę, informował Urząd m. st. Warszawy o planach wprowadzenia systemu zabezpieczenia - zaprzecza Filipowicz.
Przeczytajcie również: "Alert dla zwierząt". Ruszyła zbiórka darów dla czworonogów