Wilki wróciły do Kampinoskiego Parku Narodowego. Po 50 latach!
Nie widziano ich tam od 1964 roku.
25.11.2015 09:00
- Udało się potwierdzić obecność wilków w naszym par*ku - poinformował Adam Olszewski kierownik stacji bazowej ZMŚP "Kampinos". Uspokaja również, że zwierzęta trzymają się z dala od człowieka.*
Po raz ostatni wilka w Kampinoskim Parku Narodowym widziano w 1964 r. - Jednak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat jego populacja w Polsce wzrosła, dlatego też pojedyncze osobniki lub małe watahy zaczęły zajmować nowe tereny. Dzięki bezinwazyjnemu monitoringowi zwierząt z wykorzystaniem fotopułapek udało się potwierdzić obecność wilków w naszym parku - napisał Olszewski na oficjalnym profilu KPN. Po raz pierwszy od dłuższego czasu udało się zaobserwować ten gatunek w grudniu 2013 roku. Jednak trzeba było wówczas powstrzymać emocje, ponieważ pracownicy zespołu ds. nauki i monitoringu przyrody KPN uznali, że jest to osobnik migrujący, co oznaczało, że w Parku nie zabawi długo. - Jakiś czas później okazało się, że przedstawiciele gatunku zamieszkali u nas na stałe - dodaje Olszewski.
Wataha wyznacza granice swojego terytorium, broniąc go przed innymi osobnikami swojego gatunku. Zwykle żyją w grupach rodzinnych, w których jest ściśle określona hierarchia. Żywią się przede wszystkim ssakami średniej i dużej wielkości, a także drobnymi zwierzętami, np. gryzoniami.
"Wilk unika człowieka"
Dorosłe samce mogą osiągnąć masę nawet 50 kg. Na wolności dożywają 10 lat. - Fakt, że w naszym parku pojawiły się wilki dowodzi, że kampinoska przyroda jest w bardzo dobrej kondycji, a przybyłe drapieżniki uzupełnią brakujące ogniwo w łańcuchu pokarmowym kampinoskiego ekosystemu przez co staną się naturalnym selekcjonerem i reduktorem populacji jeleniowatych i dzika w KPN - informuje Adam Olszewski.
Władze Kampinoskiego Parku Narodowego uspokajają, że zwierzęta nie stanowią zagrożenia dla człowieka: "Wilki żyją z dala od osad ludzkich i unikają człowieka".
Przeczytaj też: Ukradła dziadkowi 60 tys. złotych