Wąż boa nad Wisłą. Znalazł go wędkarz
We wtorek popołudniu wędkarz zauważył na kamieniu wygrzewającego się węża. Po interwencji Ekopatrolu, okazało się, że jest to dwumetrowy boa kubański.
St. insp. Krzysztof Stefańczyk z Ekopatrolu Straży Miejskiej tłumaczy, że u zbiegu ulic Bartyckiej i Rodzynkowej czekał na nich mieszkaniec, który zgłosił interwencję. - Wskazał nam miejsce, gdzie wędkował. Powiedział, że właśnie tam widział węża. Informacja potwierdziła się. Zwierzę znajdowało się tuż przy brzegu rzeki, było spokojne - natychmiast odłowiliśmy je przy pomocy specjalistycznego sprzętu - wyjaśnia Krzysztof Stefańczyk.
Insp. Dariusz Młodziankowski z Ekopatrolu wyjaśnia, że być może wąż uciekł komuś ze źle zabezpieczonego terrarium, a być może został celowo tam pozostawiony przez nieodpowiedzialnego właściciela. Dodaje, że wąż został przewieziony przez funkcjonariuszy do ośrodka CITES przy warszawskim zoo, gdzie specjaliści potwierdzili, że odłowiony wąż to boa kubański.
Zobacz także: Niecały 1% szansy na wygranie mundialu. Tak analitycy oceniają szanse naszej kadry
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl