Warszawa. Wynajmował mieszkania podając się za policjanta. Za czynsz miała płacić komenda
Policjanci z Nadarzyna koło Warszawy i z pruszkowskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali mężczyznę podejrzanego o stalking i oszustwo.
11.05.2021 | aktual.: 11.05.2021 16:16
Sprawą gróźb i stalkingu wobec kobiety zajmowali się policjanci z Nadarzyna pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie. Chodzi o przestępstwa, które miały miejsce w 2019 roku. Od tej pory podejrzany skutecznie unikał odpowiedzialnością.
Śledczy z Nadarzyna i funkcjonariusze z Pruszkowa ustalili miejsce pobytu mężczyzny. 41-latek został zatrzymany. W toku śledztwa wyszły na jaw kolejne przestępstwa dokonywane na terenie Pruszkowa w tym czasie przez podejrzanego.
Warszawa. Podawał się za policjanta
Okazało się, że od marca do maja tego roku mężczyzna, podając się za policjanta wynajmował mieszkanie w Pruszkowie.
Do pruszkowskiej policji zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że zgłosił się do niej mężczyzna chcący wynająć mieszkanie.
- Przy oglądaniu mieszkania syn pokrzywdzonej widział u mężczyzny odznakę policyjną, kaburę i kajdanki. Podczas rozmów dotyczących szczegółów wynajmu oświadczył, że za jego "zakwaterowanie" będzie płaciła Komenda Stołeczna Policji – podała komisarz Karolina Kańka z KSP.
Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna migał się od płacenia, zapewniając pokrzywdzoną, że otrzyma ona przelew z komendy. Pieniądze za wynajmem jednak nigdy nie wpłynęły.
- Otrzymała także maila z fałszywego adresu potwierdzającego przelew. Pokrzywdzona zorientowała się, że padła ofiarą oszusta kiedy ujawniła umowę na Internet zawartą na inne nazwisko niż to, które widniało w jej umowie – wskazała komisarz Kańka.
Kobieta skontaktowała się z Komendą Stołeczną Policji i tam otrzymała informację, że funkcjonariusz o podanych przez nią danych nie figuruje w policyjnych kadrach.
Warszawa. Próbował oszukać kilka osób
Służby ostrzegają, że nie jest to odosobniony przypadek. Podobna sytuacja miała miejsce zaledwie pod koniec kwietnia. Wówczas fałszywy mundurowy działał w ten sam sposób i twierdził, że pracuje w pruszkowskiej komendzie.
- Po znalezieniu ogłoszenia o wynajmie mieszkania, mężczyzna spotkał się z wynajmującą, chwalił się pracą w policji i licznymi działaniami operacyjnymi. Pokazywał też odznakę policyjną, która wydała się kobiecie podejrzana. Mężczyzna zapewniał, że komenda przelewa środki 1-go każdego miesiąca i na pewno otrzyma ona umówioną kwotę za wynajem – dodała policjantka.
Kobieta, którą próbowano oszukać w kwietniu w porę dowiedziała się, że opisany przez nią policjant nie jest w rzeczywistości funkcjonariuszem i wycofała się z umowy. Mężczyzna miał jeszcze odebrać z mieszkania swoje rzeczy, ale kontakt z nim się urwał.
Natomiast z początkiem maja podejrzany próbował oszukać innego mieszkańca Pruszkowa.
- Właściciel mieszkania zażądał od mężczyzny legitymacji służbowej, ale usłyszał, że została w pracy. Dał mu klucze od mieszkania i pozwolił przenocować. Kiedy 6 maja miało dojść do podpisania umowy o wynajmem mężczyzna twierdził, że prowadzi działania operacyjne i nie może stawić się na umówione spotkanie. Właściciel mieszkania zmienił zamki – podała komisarz Kańka.
Warszawa. Otwieracz do butelek imitujący policyjną odznakę
Do zatrzymania oszusta doszło 7 maja w Warszawie. Mężczyzna posiadał przy sobie otwieracz do butelek imitujący odznakę policyjną, kominiarki oraz kajdanki.
W toku śledztwa wyszło na jaw, że 41-latek był poszukiwany przez dwie jednostki policji celem ustalenia miejsca pobytu. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty stalkingu i gróźb karalnych oraz zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa.
Zatrzymany przyznał się do przestępstw. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym.