Trwa ładowanie...

Warszawa. Wąż w mieszkaniu na Pradze. Zaczaił się w łóżku

Mieszkanka Pragi miała we wtorkowy poranek koszmarną pobudkę. Pierwszym, co zobaczyła po otwarciu oczu, był jaskrawy, pasiasty wąż. Przerażona kobieta wezwała strażników miejskich z ekopatrolu.

Warszawa. Taki widok tuż po obudzeniu we własnym domu może być szokiem. Mieszkanka Pragi, widząc takiego gościa, mimo przerażenia, zachowała jednak zimną krew. Sfotografowała egzotycznego intruza i zawołała ekopatrolWarszawa. Taki widok tuż po obudzeniu we własnym domu może być szokiem. Mieszkanka Pragi, widząc takiego gościa, mimo przerażenia, zachowała jednak zimną krew. Sfotografowała egzotycznego intruza i zawołała ekopatrolŹródło: Straż Miejska
d1ootiw
d1ootiw

Zanim jednak mieszkanka ulicy Wrzesińskiej na Pradze została uwolniona od porannego koszmaru, strażników miejskich czekała próba sprawności i spostrzegawczości. Zanim bowiem na miejsce przybyli wezwani przez kobietę funkcjonariusze, wąż zdążył czmychnąć gdzieś i zaszyć się w kryjówce.

Prażanka, aby nie było wątpliwości co do istnienia tego egzotycznego gościa, pokazała strażnikom nagranie z telefonu komórkowego. Jak poinformował Jerzy Jabraszko ze stołecznej Straży Miejskiej, funkcjonariusze przeszukali skrupulatnie całe mieszkanie.

Na intruza natrafili dopiero po dłuższej chwili. Znalazł sobie dobrą kryjówkę w schowku na pościel w kanapie.

Został bezpiecznie odłowiony i przewieziony do Centrum CITES na terenie warszawskiego ZOO. -Fachowcy potwierdzili, że jest to lancetogłów mleczny, zwany także wężem królewskim - wyjaśnia Jerzy Jabraszko. - Na szczęście nie jest jadowity.

d1ootiw

Warszawa. Wąż w mieszkaniu na Pradze. Ukrył się w schowku z pościelą

Lancetogłów mleczny często hodowany jest w domowych terrariach - jest bezpieczny, a jednocześnie ma bardzo atrakcyjny wygląd. Dożywa kilkunastu lat. Naturalnie występuje na kontynencie amerykańskim.

Strażnicy z ekopatrolu zasięgnęli szczegółowej wiedzy o przedstawicielu gatunku. Jego nazwa, jak tłumaczą, wzięła się od mitu, jakoby węże te ssały mleko krów. To jednak nie jest prawdą. Ich obecność w pobliżu ludzkich siedzib i zagród dla zwierząt hodowlanych wiąże się raczej z łatwego łupu w postaci gryzoni w takich miejscach.

Ten osobnik, który znalazł się we wtorek w bloku na Pradze, musiał zbiec z domowej hodowli. Jeśli nikt się do niego nie przyzna, będzie miał dobrą opiekę w ogrodzie zoologicznym, również na Pradze.

Wakacje w Chorwacji. O tym muszą pamiętać polscy turyści

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1ootiw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ootiw
Więcej tematów