Warszawa. Uwaga na fałszywą przysługę. Złodziej okrada starszych ludzi
Bezwzględny niegodziwiec grasuje po stolicy. W poniedziałek okradł starszą panią z ulicy Olesińskiej. Jest wyjątkowo perfidny - oferuje pomoc, ale deklaruje się z przysługą tylko dlatego, że ma już cały plan na skok. Jego celem są portfele seniorów. Jego poniedziałkowy łup wyniósł raptem kilkadziesiąt złotych. Strat moralnych okradzionej nie sposób wycenić.
21.06.2021 15:35
Pani, którą spotkała taka fałszywa przysługa, musi bardzo przeżywać tę sytuację, jaka zdarzyła się w poniedziałkowe przedpołudnie. Być może nawet nie odzyska już nigdy wiary w to, że ktoś może chcieć bezinteresownie ponieść jej siatkę z zakupami. Trzeba wyjątkowej perfidii i braku jakichkolwiek etycznych zasad, by działać w ten sposób.
I jak teraz wytłumaczyć swoim dziadkom i starszym rodzicom, by nigdy nikomu nie ufali i na takie propozycje pomocy wołali od razu policję. Takie podłe, drobne przestępstwa złodziei pozbawionych resztek człowieczeństwa, psują wiarę w możliwość tworzenia międzyludzkich relacji.
"Dziś ok. 10.00 złodziej okradł moją starszą sąsiadkę wracającą z zakupów. Wszedł za nią na klatkę schodową, mówiąc, że idzie 'tylko pod czwórkę', a kiedy go wpuściła, zaoferował pomoc we wniesieniu zakupów na górę. Sąsiadka nie bardzo chciała tej pomocy, ale on zdecydowanie wziął z jej ręki siatkę, gdzie oprócz zakupów miała portfel. Zapytał o numer mieszkania i poszedł szybko na górę, był tam dość długo, sąsiadka nawet zapytała, co on tak długo tam robi. Potem zszedł, ona PODZIĘKOWAŁA mu za pomoc, a on wyszedł z budynku. Pani ma ponad 80 lat i bardzo powoli chodzi, kiedy dotarła do swoich drzwi, zobaczyła położony na siatce otwarty portfel - zniknęły pieniądze, na szczęście tylko kilkadziesiąt złotych" -opisuje internautka na społecznościowej grupie mieszkańców Mokotowa.
Warszawa. Uwaga na fałszywą przysługę. Złodziej udaje życzliwego i okrada starszych ludzi
Jak przypuszcza, złodziej musiał obserwować starszą panią, gdy robiła zakupy w mobilnym warzywniaku na rogu Puławskiej i Olesińskiej. Sąsiadka włożyła bowiem portfel do siatki z zakupami. Potem poszła prosto do domu.
"Złodziej miał około 25-35 lat, był niewysoki (ok. 170 cm), tęgawy, w ciemnych okularach, w żółtej koszuli dłuższej z lekko długimi rękawami (możliwe, że to była koszula typu polo), chyba miał długie spodnie" - tak opisała mężczyznę poszkodowana pani.
O sprawie została zawiadomiona policja z komendy przy ulicy Malczewskiego. "Przyjechało dwóch policjantów, spisali zeznania, byli bardzo rzeczowi, powiedzieli, że sprawdzą okoliczny monitoring. Uważajcie i ostrzeżcie swoich sąsiadów" - napisała internautka.