Warszawa. Uchwała śmieciowa niezgodna z prawem. Miliony złotych do zwrotu?
Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował w środę, że obowiązująca od roku uchwała stołecznej rady miasta w sprawie wysokości opłat za odbiór i zagospodarowania odpadów jest niezgodna z prawem. Jeśli wyrok potwierdzi NSA, może to oznaczać konieczność zwrotu pobranych pieniędzy.
Zakwestionowana ustawa obowiązuje od 1 marca 2020. W kwietniu tego roku ma nastąpić kolejna zmiana, przy czym nową śmieciową uchwałę rady już zaskarżyła prokuratura.
Tymczasem przepisy, uchwalone przez radnych w grudniu 2019 roku, a stosowane przez rok, uznane zostały przez Wojewódzki Sąd Administracyjny za nieważne. Sąd zakwestionował metody naliczania stawki opłaty od gospodarstwa domowego.
Zdaniem sędziów, wszystkich mieszkańców powinna obowiązywać jedna cena, więc niedopuszczalne było ustanowienie różnych cenników dla warszawiaków zamieszkujących bloki i domki jednorodzinne. Od zeszłego roku gospodarstwa domowe w blokach czy innych budynkach wielomieszkaniowych płacą 65 złotych miesięcznie za odbiór śmieci, a w domach jednorodzinnych stawka ta wynosi 94 złote.
Wyrok WSA może sprawić, że stolica będzie musiała dokonać zwrotu niesłusznie pobranych środków za wywóz śmieci. To mogą być setki milionów złotych.
Sprawa zeszłorocznych rachunków trafiła do sądu za sprawą Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga", która wniosła skargę. Spółdzielcy wyliczyli, że po podwyżkach, wprowadzonych od 1 marca 2020 w życie, ceny za odbiór śmieci wzrosły średnio o 253 procent. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy żyjący samotnie, bo cennik nie brał pod uwagę realnej ilości produkowanych odpadów - tyle samo płaciła czteroosobowa rodzina, żyjąca w jednym mieszkaniu, co pojedynczy lokator.
Warszawa. Uchwała śmieciowa niezgodna z prawem. Czy miasto będzie musiało zwrócić wszystkie bezprawnie pobrane rachunki?
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał w środę, że zarzuty postawione w skardze spółdzielni są uzasadnione. Obowiązujące od marca 2020 roku stawki opłat za śmieci w Warszawie są niezgodne z prawem. - Sformułowanie "jedna stawka" wyklucza możliwość różnicowania stawki, bo to prowadzi do ustalenia dwóch lub więcej stawek, co pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią tego przepisu – stwierdził WSA.
Jak poinformowała w środę rzeczniczka stołecznego ratusza, Karolina Gałecka, miasto nie zgadza się ze środowym wyrokiem sądu. Magistrat będzie składał kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Od decyzji NSA zależeć będzie, czy miasto będzie musiało zwracać mieszkańcom pieniądze. Jeśli wyrok zostanie podtrzymany, pobrane rachunki mogą zostać uznane za bezprawnie zainkasowane.
To nie jest jedyny problem stolicy z opłatami za śmieci. Od 1 kwietnia w Warszawie obowiązywać ma nowy cennik, uzależniający opłatę za odpady od zużycia wody. Każdy zużyty metr sześcienny wody miesięcznie przełoży się na koszt 12,73 złotych do rachunku za śmieci. Tym razem cena będzie taka sama dla wszystkich, niezależnie od rodzaju budownictwa.
Tymczasem taki mechanizm rozliczeń budzi zdecydowany sprzeciw kolejnych grup mieszkańców. Spółdzielnie mieszkaniowe już złożyły skargę, uznając taką stawkę za niesprawiedliwą - takie same wyliczenia obowiązywać będą lokatorzy mieszkań i użytkownicy innych lokali, często produkujących w związku z działalnością, duże ilości śmieci, a zużywających mało wody.