Warszawa. Starcie "Misia" z "Psami". Pionierski projekt na rynku sztuki
Dwa bardzo znane filmy, z których dialogi często przywoływane są w rozmowach i które stanowią ikony rodzimego kina, stały się inspiracją wielu artystów. "Miś vs. Psy" to nowatorski projekt artystyczny, pokazujący, jak kinematografia może oddziaływać na sztukę.
Kilka generacji kinomaniaków śmieje się z mającego już ponad 40 lat "Misia Stanisława Barei, najcelniej odtwarzającego pełen absurdów klimat komunistycznej rzeczywistości. Następne pokolenia oglądają film Władysława Pasikowskiego, który był najlepszym komentarzem do dziwności lat transformacji.
Dlaczego więc nie spróbować porównać tych dwóch odmiennych gatunkowo i tematycznie, ale jakoś bliskich obrazów filmowych? Takie zadanie podsunęła polskim artystom Desa Unicum. I tak powstała ciekawa ekspozycja prac, odwołujących się do dwóch legend polskiej kinematografii.
Tak stworzyła się kolekcja, która przypomina nie tylko "misia na skalę naszych możliwości" czy "przedszkole w przyszłości", słynne "łubu dubu, łubu dubu" i Jarząbka, "prawdę czasu i prawdę ekranu" oraz prasłowiańską gruszę, która "chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera", czyli cytaty z "Misia". Ale też "Psy", choć komedią w zasadzie nie są, są kopalnią takich przywołań, jak "bo to zła kobieta była" czy "A kto umarł, ten nie żyje".
Warszawa. Starcie "Misia" z "Psami". Pionierski projekt na rynku sztuki
Powstało ponad 30 prac, które oddają hołd tym produkcjom filmowym. Zobaczyć je można było podczas środowego wernisażu wystawy przedaukcyjnej. Spotkanie poprowadził Mariusz Szczygieł, który rozmawiał z artystami - Michałem Zaborowskim i Rafałem Olbińskim oraz z gościem specjalnym, aktorką Christine Paul-Podlasky, twarzą "Misia", odnalezioną po latach. Aukcja Desy Unicum prowadzona będzie od 21 września.