Warszawa. Paczkomaty zdobywają miasta. Jak je okiełznać
Agresywnego zagarniania przestrzeni miejskiej przez wszechobecne paczkomaty obawiają się aktywiści z organizacji Miasto Jest Nasze. Proponują władzom stolicy alternatywne, mniej szkodliwe sposoby, zapobiegające szkodliwym skutkom e-commerce’u - towarowe tramwaje i rowery cargo.
Przed nieopanowaną logistyką dostaw ostrzega raport, w którym Miasto Jest Nasze tłumaczy obszernie, co zrobić, aby e-commerce nie zrujnował nam życia i nie zniszczył naszych miast. Dokument przestrzega, że możemy nagle obudzić się w przestrzeni gęsto zastawionej metalowymi konstrukcjami, które służą do odbioru sieciowych zakupów.
Skandaliczny przypadek braku umiaru w tej kwestii odnotowali mieszkańcy Wrocławia. W zielonej, zabytkowej dzielnicy miasta, na Biskupinie, stanął w zeszłym tygodniu paczkomat, który został natychmiast nazwany przez wrocławian paczkomatką. Wyglądał jak metalowe ogrodzenie domu. Nakazał go usunąć konserwator zabytków. W Legnickim Polu na Dolnym Śląsku InPost postawił ludziom swoją skrzynkę odbiorczą dosłownie pod drzwiami wejściowymi do budynku. Mieszkańcy Wilanowa natomiast skarżą się od kilku dni na całodobowe "strzały" wydawane przez otwierane kodem drzwiczki.
Jan Mencwel, prezes stowarzyszenia Miasto Jest Nasze ostrzega więc: "lada chwila mogą zalać nas paczkomaty, które staną się nośnikami kolejnych reklam szpecących miasto. Możemy iść z tym na żywioł albo już teraz myśleć o rozwiązaniach, które ułatwią nam życie". Problem może rozwiązać rozwijanie alternatywnych metod dostaw, na przykład terminale miejskie, czyli punkty zlokalizowane w miejscach dużych węzłów przesiadkowych, grupujące przesyłki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Warszawa. Paczkomaty zdobywają miasta. Trzeba nad nimi zapanować
Kolejne propozycje aktywistów to przesyłkomaty, obsługiwane bezdotykowo za pomocą telefonicznej aplikacji, rozwijanie sieci rowerów cargo i tramwaje towarowe, które mogą odbierać towar z centrów logistycznych i rozwozić po mieście. Zdaniem obrońców tego pomysłu towarowe pojazdy nie będą zakłócały ruchu pasażerskich tramwajów.
Najpierw jednak konieczne będzie, zdaniem aktywistów, opanowanie wysypu paczkomatów. Można to zrobić, jeśli samorządy będą właścicielem takich skrzynek, tak jak przystanków tramwajowych. Przejmą kontrolę nad tym zjawiskiem i będą decydować o infrastrukturze takich punktów, ich lokalizacji i estetyce.