Warszawa. Nakłonił 90‑latka do wypłaty wszystkich oszczędności. Uchroniła go policja
90-latek padł ofiarą telefonicznego oszusta, podającego się za policjanta. Gdyby nie trzeźwa reakcja zięcia i natychmiastowe działanie policjantów, sytuacja mogłaby zakończyć się znacznie gorzej. W grę wchodziły bowiem imponujące sumy pieniędzy. O jakich mowa? Chodziło o 100.000 złotych.
26.03.2020 | aktual.: 26.03.2020 11:53
Warszawa. Oszust podawał się za policjanta
-90-latek o mały włos nie stracił oszczędności swojego życia. Senior został zmanipulowany przez oszusta, który nakłonił go do wypłacenia z banku 100 tysięcy złotych- powiedział w rozmowie z WawaLove nadkomisarz Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy.
Na służbowy numer jednego z dzielnicowych zadzwonił mieszkaniec, który twierdził, że jego teść padł ofiarą oszusta działającego słynną metodą „na policjanta". Z relacji mężczyzny z podeszłym wieku jednoznacznie wynikało, że przestępca, podając się w rozmowie telefonicznej za funkcjonariusza, nakłonił 90-latka, aby ten poszedł do banku i wypłacił z konta wszystkie oszczędności, które do tej pory udało mu się uzbierać.
Zięć prawdę poznał w momencie, gdy jego teść był już w banku. Dzięki natychmiastowej reakcji śródmiejskich dzielnicowych oraz policjantów z wydziału wywiadowczo-patrolowego wypłata nie doszła do skutku. Funkcjonariusze potrzebowali zaledwie kilku minut, aby dotrzeć pod wskazany adres i przekazać 90-latki, co tak naprawdę się i wydarzyło i kim był mężczyzna, któremu chciał powierzyć swoje życiowe oszczędności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl