Warszawa. Mężczyzna spadł z mostu do Wisły. Uratowany przez załogę z ”Innej Bajki”
”Inna” Bajka służy do rozrywki i rekreacji. Ale może ratować życie. Tak zdarzyło się kilka dni temu, kiedy pod mostem Świętokrzyskim doszło do nieszczęśliwego wypadku. Kapitan i załoga pospieszyli z pomocą mężczyźnie, który wpadł do wody.
13.08.2020 15:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Inna Bajka" to wakacyjny prom, który bezpłatnie wozi pasażerów w rejsy z Plaży Romantycznej przy Rychnowskiej w Wawrze do Plaży Wilanów. Kika dni temu podczas takiej wieczornej wodnej przejażdżki z pasażerami kapitan Stanisław Całczyński zobaczył, jak coś wpadło do wody, tworząc na niej wielką fontannę.
Kapitan domyślił się, co mogło się wydarzyć. Nie zastanawiając się wcale, szybko podjął decyzję. Użył całej mocy silnika, ruszył w tamtą stronę, rzucił koło ratunkowe i za chwilę, z pomocą załogi z fundacji Wisła Warszawie, wyciągnął tonącego z nurtu. Akcję zakończyły rzęsiste brawa - świadkowie, czyli pasażerowie promu, podczas tych dramatycznych minut wstrzymali dech.
O bohaterstwie kapitana poinformował prezydent Rafał Trzaskowski, gratulując odwagi i gotowości do ratowania człowieka. - Od 1971 roku pływam na wodzie, od pięciu lat po Wiśle i pierwszy raz miałem takie zdarzenie - powiedział „Super Expressowi” Stanisław Całczyński, kapitan żeglugi śródlądowej.
Na miejsce przybyła policja rzeczna. Stan ratowanego mężczyzny jest dobry. Nie wiadomo, co było przyczyną jego upadku z mostu do wody.