Warszawa. Ludzie zapomnieli, że koronawirus dalej szaleje

Według danych z 7 lipca, podanych przez Ministerstwo Zdrowia, województwo mazowieckie jest drugim co do ilości zakażeń województwem w Polsce. Na Mazowszu zarejestrowano aż 5 214 przypadków. Mimo to, życie warszawiaków prawie całkowicie wróciło do normy.

Otwarcie lokali gastronomicznych i barów po kilku miesiącach lockdownu spowodowało, że ludzie zmęczeni siedzeniem w domu i społeczną izolacją tłumnie ruszyli na miasto. Według przepisów, restauracje i bary muszą stosować odpowiednie środki sanitarne, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Niestety w praktyce nie zawsze to wychodzi.

W wielu lokalach pracownicy nie noszą maseczek lub mają je opuszczone na brodzie. Nie wszędzie dostępny jest płyn dezynfekujący. Ludzie lekceważą zalecenia dotyczące zachowania dystansu, spotykają się w dużych grupach, przytulają, dzielą się jedzeniem i napojami. Plac Zbawiciela od początku wakacji pęka w szwach. Najpopularniejsze warszawskie bary i kawiarnie, takie jak "Plan B" czy "Charlotte", cieszą się dawną świetnością, przyciągają także celebrytów.

Nowo otwarta "Elektrownia Powiśle" także przyciąga tłumy. Ekskluzywne centrum handlowe oprócz sklepów ma bardzo bogatą ofertę gastronomiczną. W niedzielne popołudnie reporterka WawaLove zaobserwowała kolejki do lokali takich jak "Pełną Parą" i "Niewinni Czarodzieje" (restauracja Kuby Wojewódzkiego). Czekając na miejsce klienci nie mieli na sobie maseczek, nie przestrzegali także bezpiecznego dystansu. Nikt z obsługi nie zwrócił im uwagi.

Ministerstwo Zdrowia podało, że we wtorek wykryto 257 nowych przypadków koronawirusa. Kolejnych 7 osób zmarło na COVID-19. W sumie w Polsce potwierdzono 36 412 zakażenia, z czego najwięcej na Śląsku (13 403) i na Mazowszu (5 214). Minister Zdrowia Łukasz Szumowski ostrzega, że jesienią czeka nas druga fala pandemii.

Zobacz także: Wakacje 2020. W jakich przypadkach turyści wracający z zagranicy będą objęci kwarantanną?