Warszawa. Kontrola w szkole baletowej. "Zgłoszenia dotyczyły problemu przemocy"
"Stop przemocy w szkołach baletowych" - to hasło akcji prowadzonej m.in. przez jedną z byłych uczennic warszawskiej szkoły. Natalia Maria Wojciechowska odczytuje raport Rzecznika Praw Dziecka i opowiada o swoich doświadczeniach z zajęć. Władze szkoły nazywają sprawozdanie RPD "informacją".
28.11.2019 | aktual.: 28.11.2019 07:59
Waga, figura, kształt twarzy - tym uczennice Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza miały narażać się swoim nauczycielkom na przemoc psychiczną, a czasem także fizyczną. Sprawę opisuje czwartkowa "Wyborcza Stołeczna".
Pracownicy biura Rzecznika Praw Dziecka przeprowadzili kontrolę w stołecznej szkole po ubiegłorocznym samobójstwie 16-letniej uczennicy. W czerwcu 2018 r. rozmawiali z pracownikami szkoły - nauczycielami, dietetykiem i psychologiem. Ich raport odczytała Natalia Maria Wojciechowska. Film na YouTubie zatytułowała "Stop przemocy w szkołach baletowych". Nagranie trwa prawie 50 minut i zawiera tylko fragmenty raportu.
"Hipopotam", "ufo", "Pimpuś Sadełko", "naładowana armata" albo wprost - "gruba świnia". To określenia, które miały słyszeć uczennice odbiegające od wychudzonego wzoru. Za taki, w ocenie podopiecznych szkoły, była stawiana im przyszła baletnica nadmiernie wychudzona.
Nauczyciele mieli zaglądać do toreb dziewcząt i wyśmiewać za baton, a za wysokokaloryczne posiłki udzielać porad, np. owijanie ciała folią spożywczą. Uczniowie mieli być też wyzywani, poniżani i obrażani na przedmiotach artystycznych.
Raport RPD wykazuje również niepełnym statut szkoły. Ma w nim brakować m.in. zapisów dot. trybu składania skarg przez uczniów, systemie nagród i kar.
Dyrekcja szkoły powiedziała dziennikarzom, że przyjęła "informację" Rzecznika Praw Dziecka. Zalecenia, które dotyczą zapobiegania ewentualnym nadużyciom "niezwłocznie wprowadzono w życie".
Źródło: GW Stołeczna
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl